Mick Wall

AC/DC. Diabelski młyn

In Rock Music Press 2015-04-15

Megan Fox lubi być widziana w ich koszulkach. Keith Richards mówi, że gitarzysta Malcolm Young jest lepszy od niego. A „LA Times” zadawał znamienne pytania: „Skąd tyle satanistycznych tekstów?”, „Skąd się wzięły biseksualne konotacje nazwy?”, „Czy ich wokalista zapił się na śmierć?”, „Co to niby mają być za bohaterowie?”.

Odpowiedź: tacy, którzy sprzedali ponad 200 milionów płyt, zagrali ponad 10 tysięcy koncertów i wciąż mają gdzieś to, co o tym myślicie.

To AC/DC, a to jest ich nigdy wcześniej nie opowiedziana historia. Od bijatyk i przedzierania się przez cieszącą się złą sławą niezwykle brutalną scenę muzyczną pubów i klubów Australii na początku lat 70. do ich ataku na opanowaną przez punk scenę brytyjską, a potem amerykańską na przełomie lat 70. i 80., kiedy to wykruszyło się wielu członków zespołu, managerów, producentów i dyrektorów firm płytowych, którzy pomogli im w tym zadaniu – oto jest waląca między oczy, wchodząca za zamknięte drzwi dogłębna biografia, na jaką czekali od dawna fani AC/DC.

W [Hell Ain’t A Bad Place To Be] światowej sławy kronikarz muzyczny Mick Wall ujawnia świeże, wcześniej nieznane fakty dotyczące wszystkich głównych graczy w opowieści o AC/DC. Jest to jednak nie tylko opowieść o rockowej kapeli, opowiada historię rodziny – klanu – który nie ma w zwyczaju wdawać się w spory z obcymi.

Rzucając nowe światło na tajemniczą śmierć ich wokalisty, Bona Scotta, w 1980 roku i dając solidny pogląd na oszałamiające szczyty sławy oraz często pojawiające się na własne życzenie spadki formy w ich karierze z kolejnym wokalistą Brianem Johnsonem, książka ta opowiada o trzech bezwzględnych braciach – Malcolmie, jego przebranym w mundurek szkolny młodszym bracie Angusie i starszym George’u, który stał za ich wszystkimi wczesnymi płytami, do dzisiaj pozostając szarą eminencją w AC/DC. 

Youngowie, twardziele z osiedli czynszówek w Glasgow, przeżyli narkotyki, śmierć, rozwód i wieczne potępienie krytyków, by stać się jednym z największych, najbardziej znanych zespołów rockowych na świecie. „My wiemy kim jesteśmy – powiedział kiedyś Angus – jesteśmy rock and rollem”.