Róşni Wykonawcy

Anatomia Rocka

Sony Music Polska 2015-12-03
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Przyznaję szczerze – gdy zobaczyłem po raz pierwszy tracklistę składanki „Anatomia Rocka” przygotowanej przez dziennikarzy Rock Radia, to nieco się zdziwiłem. In minus. Anatomia zajmuje się badaniem budowy organizmów. Tak więc według mnie anatomia rocka to nic innego jak poznanie rockowego fenomenu od podstaw. Spodziewałem się klasycznego debeściaka z takimi artystami jak dajmy na to Deep Purple, Queen czy też Led Zeppelin i Eric Clapton, którzy jakby nie było ten gatunek muzyczny stworzyli. Ale po kolei. 

„Anatomia Rocka” to dwupłytowe wydawnictwo, na którym mamy łącznie 35 kawałków. Pierwszy krążek zawiera piosenki z lat 2014 – 2015. W przeważającej większości to całkiem przyzwoite numery, które dość dobrze podsumowują to co działo się w ostatnich 24 miesiącach na rockowym rynku. Modest Mouse, In Flames, Manic Street Preachers i na przykład The Vaccines to absolutna czołówka współczesnego gitarowego grania. Ciekawostką jest na pewno nagranie „Space Oddity” w wykonaniu Tymon & The Transistors. Już nawet to Curly Heads i „Reconcile”, na które nikt nie zwróciłby uwagi gdyby nie osoba Dawida Podsiadły, jakoś przejdzie. Ale „Mokotów” Lily Hates Roses? Co to ma wspólnego z rockiem? To niby subiektywny wybór i nie należy go podważać, ale jakoś ten utwór mi tutaj kompletnie nie pasuje. 

Druga płyta to nagrania z ostatniego, bez mała, pięćdziesięciolecia i podoba mi się o tyle, że uniknięto sztampy i oczywistości. Nie ma tutaj kawałków artystów, o których wspomniałem w pierwszym akapicie, a redaktorzy Rock Radia naprawdę postarali się, selekcjonując kilkanaście godnych uwagi iście rockowych petard. Takim największym przebojem w tej części albumu jest Janis Joplin i jej kultowe „Piece Of My Heart”. Co ponadto? Choćby „Tommorow” Silverchair, „Vicious” Lou Reeda, „Breaking The Law” Judas Priest, „Too Good To Be True” Motorhead i jeszcze nasz rodzynek „Z Twarzą Marylin Monroe” Myslovitz. 

„Anatomia Rocka” to najlepsza składanka tego gatunku jaką ostatnio widziałem i jakiej słuchałem. Przede wszystkim dlatego, że jest bardzo oryginalna i unika tych ‘oklepanych’ klasyków. Żadnego „Stairway To Heaven”, „Bohemian Rhapsody”, „Brothers In Arms” i „Hotel California”. To Rock Radio, a nie Top Wszech Czasów radiowej Trójki! Brawo – tak trzymać!


Tracklista:
CD 1

1. George Ezra - Blame It on Me

2. Manic Street Preachers – Futurology

3. Lilly Hates Roses – Moktów

4. Angus & Julia Stone - A Heartbreak

5. Curly Heads – Reconcile

6. Broken Bells - Holding on for Life

7. KONGOS – Escape

8. The Vaccines - Dream Lover

9. Nothing But Thieves - Trip Switch

10. In Flames - Rusted Nail

11. Terrific Sunday - Bombs Away

12. Everything Everything – Regret

13. Tymon & The Transistors - Space Oddity

14. Kodaline – Honest

15. Panic! At The Disco – Hallelujah

16. Modest Mouse - Lampshades on Fire

17. The Fray - Give It Away


CD 2

1. Janis Joplin - Piece of My Heart

2. Lou Reed – Vicious

3. Ram Jam - Black Betty

4. Judas Priest - Breaking the Law

5. Living Colour - Cult Of Personality

6. Suicidal Tendencies – Lovely

7. MotĂśrhead - Too Good To Be True

8. Screaming Trees - Shadow Of The Season

9.Silverchair – Tomorrow

10. Myslovitz - Z Twarzą Marylin Monroe

11. Anathema - Make it Right

12. Opeth - Death Whispered a Lullaby

13. Acid Drinkers - Disease Foundation

14. Korn - Word Up!

15. The Zutons – Valerie

16. Patti Smith - Smells Like Teen Spirit

17. Kasabian - La Fee Verte

18. Bullet For My Valentine - Your Betrayal