Holenderski skrzypek, kompozytor i dyrygent, założyciel Orkiestry Johanna Straussa, André Rieu, ponownie zawitał do Krakowa. Wielki koncert, jak zwykle, pełen był romantycznych uniesień i dowcipnych zwrotów akcji.

Jedyny i niepowtarzalny "Król Walca" kochany jest na wszystkich kontynentach. Jego trasy przyciągają ponad 600 000 osób rocznie, co oznacza, że ten niezwykle charyzmatyczny artysta wyprzedza takie gwiazdy jak Coldplay, Elton John czy Madonna. 

Obejrzyj fotorelację z koncertu!

Występy Artysty to gwarancja niezapomnianych wrażeń dla każdego melomana i nie tylko. Krakowska Arena i tym razem (muzyk gościł już w Krakowie po raz czwarty) zgromadziła wielopokoleniową publiczność, która od samego "wielkiego wejścia" Artysty na scenę reagowała niezwykle żywiołowo. Przeważającą część repertuaru André Rieu stanowiła wprawdzie muzyka poważna, jednak sposób jej wykonania był (delikatnie rzecz ujmując) daleki od przyjętych zwyczajów. 

Rieu jest przede wszytskim showmanem, który bije na głowę większość pop-rockowych gwiazd, razem wziętych. Zmienia się z dyrygenta w solistę i odwrotnie, niejednokrotnie w trakcie tego samego utworu, sypie anegdotami i z niezwykłym czarem oraz urokiem osobistym przekomarza się ze swoją orkiestrą a przede wszystkim publicznością. 

Podczas jego spektakularnego show doskonale bawili się nie tylko znawcy muzyki klasycznej, ale również zwykli zjadacze chleba, którzy niejednokrotnie po raz pierwszy w życiu mieli okazję doświadczyć muzyki symfonicznej na żywo. Przesympatyczny Holender w szybki sposób przekonał słuchaczy do muzyki klasycznej, która jak się okazuje, nie jest zarezerwowana wyłącznie do znawców tematu.

W czasie koncertu, na przemian z dziełami Straussów i im współczesnych, wykonywane były utwory ludowe z różnych krajów, muzyka filmowa oraz utwory powstałe jako składanka kilkunastosekundowych fragmentów kilku utworów. Nie zabrakło oczywiście szlagierów, które były śpiewane (i tańczone) przez wszystkich, jak również wzruszających melodii, które niejednokrotnie wyciskały łzy. Pięknym polskim akcentem, była zagrana w ramach bisów piosenka "Niech żyje bal". Nie zabrakło także znamienitych gości. Tym razem widzowie mogli podziwiać występy specjalnie zaproszonych solistek z Chin oraz grupy dudziarzy z Irlandii.

Obejrzyj fotorelację z koncertu!

Show prezentowany przez Maestro i 60-osobową orkiestrę Johanna Straussa (która nadal celebruje obchody 30-lecia istnienia) przyprawił o zawrót głowy. Spektakularne wizualizacje przeniosły słuchaczy w różne zakątki świata, oszałamiające kostiumy, dopracowane w każdym detalu, chór i sławni soliści dopełnili dzieła, które biło na głowę większość koncertów prezentowanych przez światowe gwiazdy muzyki popularniej. 

Nie na próżno bowiem André Rieu jest obecnie jednym z najbardziej znanych i rozchwytywanych skrzypków świata. Na koncie ma sprzedanych ponad 40 milionów płyt, w tym 411 o statusie platynowych i 171 złotych. Pod względem popularności jego trasy koncertowe znajdują się w czołówce rankingu magazynu "Billboard". Należy dodać, że Rieu gra na słynnych skrzypcach Stradivariusa, uważanych za największe osiągnięcia lutnicze i stanowiących wzór dla instrumentów wielu późniejszych lutników.