Animals As Leaders zagrali w Progresji
- 20 September, 2016
- null
Animals as Leaders, czyli wybitne, amerykaĹskie trio w skĹad ktĂłrego wchodzÄ Tosin Abasi, Javier Reyes oraz Matt Garstka. Co tu duĹźo mĂłwiÄ, panowie sÄ âBogamiâ swoich instrumentĂłw, to co wyprawiali w warszawskim klubie daje zupeĹnie nowe spojrzenie na grÄ na gitarze i perkusji.
Gdy juĹź rozpoczÄli to uderzyĹa we wszystkich przeogromna Ĺciana dĹşwiÄku. PoczuĹem jakbym wszedĹ w takÄ swoistÄ muzycznÄ chmurÄ, z ktĂłrej laĹo jak z cebra. DĹşwiÄki gitar Javierâa Reyesâa i Tosinâa Abasiego zlewaĹy siÄ w jeden wielki Ĺomot przy dodatkowym wtĂłrze perkusji Mattâa Garstki i sampli, odtwarzanych przez Javierâa. PiÄkniej byĹo gdy graĹ tylko jeden czy drugi z gitarzystĂłw. Tosin jest Ĺwietnie wyszkolonym technicznie gitarzystÄ co kilkukrotnie pokazaĹ podczas tego wieczoru, m.in. w Physical Education. Pomimo tego, iĹź muzyka amerykaĹskiego tercetu nie jest mi obojÄtna, w szczegĂłlnoĹci jeĹli chodzi o ostatnie wydawnictwo to jednak z powodu zbyt duĹźej gĹoĹnoĹci i braku rozdzielenia poszczegĂłlnych instrumentĂłw zmÄczyĹ mnie ich wystÄp. I jeszcze jakiĹ taki maĹy odzew ze sceny. Kilka sĹĂłw od Tosinâa podczas trochÄ ponad godzinnego wystÄpu to za maĹo. A publicznoĹÄ widaÄ byĹo, Ĺźe ĹźyĹa tym koncertem.Â
Doskonale zdaje sobie sprawÄ, Ĺźe AaL nie sÄ w stanie wypeĹniÄ wiÄkszej sali a co za tym idzie byÄ lepiej nagĹoĹnionym, ale sam fakt patrzenia na to w jakim tempie, z jakÄ zwinnoĹciÄ i precyzjÄ poruszajÄ siÄ w obszarze swoich instrumentĂłw rekompensowaĹo trochÄ zlewanie siÄ dĹşwiÄkĂłw i nie najlepszÄ akustykÄ tego wieczoru.