Antimatter w peĹnej krasie
- 19 October, 2015
- Piotr SagaĹski
Antimatter w peĹnym âelektrycznymâ skĹadzie to nie lada gratka dla fanĂłw â zespóŠnie czÄsto koncertuje w takim zestawieniu. Grupa przyjechaĹa na koncerty w Polsce w ramach trasy promujÄ
cej najnowszy album âThe Judas Tableâ. WystÄp planowo miaĹ zaczÄ
Ä siÄ o godzinie 21:20, niestety panowie z zespoĹu pojawili siÄ na scenie prawie godzinÄ po czasie.
ZaczÄli od utworu z nowej pĹyty âKillerâ, ktĂłry publicznoĹÄ zgromadzona w sali przyjÄĹa gĹoĹnymi oklaskami. ChwilÄ później moĹźna byĹo usĹyszeÄ przeplatankÄ utworĂłw z nowej pĹyty oraz poprzedniej zatytuĹowanej âFear of Unique Identityâ, kolejno zostaĹy zagrane âParanovaâ, âFirewalkingâ oraz âBlack Eyed Manâ.
Niestety zespóŠnie brzmiaĹ dobrze, na pewno maĹa sala nie przysĹuĹźyĹa siÄ do tego. Przy bardziej energicznych utworach, takich jak âCan of Wormsâ czy âRedemptionâ solĂłwki byĹy maĹo sĹyszalne, a caĹoĹÄ zbijaĹa siÄ w jeden lepki dĹşwiÄk. Jako maĹÄ
rekompensatÄ moĹźna uznaÄ lasery, ktĂłre zespóŠprzywiĂłzĹ ze sobÄ
â robiĹy doĹÄ dobre wraĹźenie wizualne jak na tak maĹÄ
salÄ.
Pod koniec koncertu zespóŠwykonaĹ cover Pink Floyd âWelcome To The Machineâ. Trzeba przyznaÄ, Ĺźe zagrali to w iĹcie swoim stylu co naleĹźy oczywiĹcie uznaÄ za plus. Po krĂłtkiej przerwie zespóŠz Mickiem Mossem wrĂłciĹ na scenÄ, aby zagraÄ na bis utwĂłr âStillborn Empiresâ, pochodzÄ
cy rĂłwnieĹź z nowej pĹyty.
Nie byĹ to mĂłj pierwszy koncert Antimatter -Â w takim, bÄ
dĹş innym zestawieniu i zawsze, mimo wielkiej sympatii do tego zespoĹu, pozostaje lekka nutka niedosytu. ZespóŠnaprawdÄ zasĹuguje na zagranie w troszkÄ wiÄkszym klubie, przy lepszym nagĹoĹnieniu i o korzystniejszej porze. CiekawostkÄ
byĹo to, Ĺźe zespóŠskoĹczyĹ graÄ o 23:40, a zwaĹźywszy na to, Ĺźe byĹa to niedziela, spora czÄĹÄ publicznoĹci wyszĹa na dĹugo przed koĹcem koncertu.