Listopad bieĹźÄ cego roku w naszej rodzimej muzyce stoi zdecydowanie pod znakiem twĂłrczoĹci Jana Kantego PawluĹkiewicza. Wszystko to za sprawÄ trzypĹytowej antologii artysty, przygotowanej przez Polskie Radio. Jej pierwszÄ odsĹonÄ jest album Anawy z piosenkami zaĹpiewanymi gĹĂłwnie przez Andrzeja ZauchÄ.
Wydawnictwo skĹada siÄ z 16 utworĂłw. 11 z nich pochodzi z âAnawyâ nagranej w 1973 roku. Kolejne piÄÄ to archiwalne nagrania. WĹrĂłd nich znajdziemy choÄby âKantatÄâ wykonanÄ
przez ZauchÄ czy âLinoskoczkaâ z PawluĹkiewiczem na wokalu. NaszÄ
uwagÄ przykuje na pewno ksiÄ
Ĺźeczka, w ktĂłrej znajdziemy krĂłtkÄ
biografiÄ Mistrza, oraz wypowiedzi Anny WĂłjtowicz, Wojciecha KocoĹowskiego i JarosĹawa Sawica, ktĂłrzy odpowiednio: wspominali nagranie âAnawyâ, nakreĹlili tĹo historyczno - artystyczne jej powstania i dokonali dogĹÄbnej analizy, tak muzycznej, jak i lirycznej poszczegĂłlnych pieĹni.Â
âAnawaâ ma formÄ popularnego w latach siedemdziesiÄ tych koncept albumu. GĹĂłwny kompozytor PawluĹkiewicz - postanowiĹ zmieniÄ brzmienie zespoĹu na bardziej rockowe. SĹychaÄ wpĹywy najwiÄkszych progresywnych kapel tego okresu. Utwory sÄ niezwykle majestatyczne, co potÄgujÄ pojawiajÄ ce siÄ tutaj smyczki i chĂłr. Do tego dochodzÄ Ĺwietne, filozoficzne teksty Leszka Moczulskiego i Ryszarda Krynickiego. W piosence âCzĹowiek MiarÄ Wszechrzeczyâ usĹyszymy takĹźe fragment âEposu o Gilgameszuâ, a w âBÄdÄ c CzĹowiekiemâ dwie strofy autorstwa Giordano Bruno. WydĹşwiÄk tej poezji dotyczÄ cej istoty czĹowieczeĹstwa, chociaĹź miejscami bywa pesymistyczny, przy bliĹźszym poznaniu staje siÄ dla sĹuchacza jednak doĹÄ pogodny. Wszystko okraszone jest fantastycznym, mocnym gĹosem Andrzeja Zauchy, ktĂłry Ĺpiewa zupeĹnie inaczej, aniĹźeli znamy to z jego solowych dokonaĹ.Â
Bardzo dobrze siÄ staĹo, Ĺźe Polskie Radio postanowiĹo przypomnieÄ ten album. Mam nadziejÄ, Ĺźe dziÄki temu Anawa przestanie byÄ utoĹźsamiana jedynie z Markiem GrechutÄ
. TrochÄ zapomniana pĹyta, mimo upĹywu 40 lat od jej wydania wciÄ
Ĺź urzeka i fascynuje. MyĹlÄ, Ĺźe rĂłwnieĹź teraz powinna bez problemu znaleĹşÄ nowych fanĂłw. I nie ma znaczenia fakt, Ĺźe sama muzyka dzisiaj wydaje siÄ juĹź byÄ nieco archaiczna. Jest to jedna z najwiÄkszych pereĹek jakÄ
kiedykolwiek nagraĹ polski zespĂłĹ. âAnawÄâmoĹźna ĹmiaĹo zestawiÄ z najlepszymi krÄ
Ĺźkami Pink Floyd czy King Crimson. I nie jest to porĂłwnanie na wyrost. âAbyĹ CzuĹâ, âTaĹczÄ
c w Powietrzuâ czy âTa Wiaraâ to utwory, od ktĂłrych ciÄĹźko siÄ uwolniÄâ. Szkoda, Ĺźe w 1972 roku PAGART nie zezwoliĹ grupie na zagraniczne tournee po Europie Zachodniej i Japonii. ByÄ moĹźe gdyby wĂłwczas wyjechali, ich kariera potoczyĹaby siÄ inaczej, a projekt z ZauchÄ
nie byĹ jednorazowy?Â