Jan Kanty Pawluśkiewicz

Antologia vol. 3: Marek Grechuta

2013-11-25
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Trzecią i zarazem ostatnią w tym roku odsłoną antologii Jana Kantego Pawluśkiewicza przygotowanej przez Polskie Radio jest płyta z piosenkami śpiewanymi głównie przez Marka Grechutę. Wcześniej ukazały się dwa krążki zatytułowane „Andrzej Zaucha” i „Harfy Papuszy”. 

Nie jest to typowa składanka z najlepszymi kawałkami Grechuty i Anawy do jakich przywykliśmy w ostatnich dwóch dekadach. Album można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich to dziewięć utworów z archiwum Polskiego Radia oraz jeden z „Korowodu”. Są tutaj zarówno wielkie przeboje duetu założycieli Anawy („Niepewność”, „Serce” czy „Dni, Których Nie Znamy”), ale także kilka mniej znanych („Nie Chodź Dziewczyno Do Miasta, „Pomarańcze, Mandarynki”). Druga z kolei to piosenki z musicalu „Szalona Lokomotywa” z 1977 roku, do którego muzykę stworzyli obaj artyści. Autorem słów w większości przypadków jest Witkacy. Dwa wyjątki stanowią teksty Leszka Aleksandra Moczulskiego („Ikar”) i Józefa Czechowicza („Motorek”). 

Na „Szalonej Lokomotywie” Grechuta i Pawluśkiewicz połączyli brzmienie elektrycznej gitary i syntezatora z fortepianem, skrzypcami, fletem, klarnetem czy też saksofonem, czego w Polsce wcześniej nie robiono. Dzisiaj na nikim nie zrobiłoby to wrażenia, ale wtedy były to niezwykle nowatorskie rozwiązania. Ich efektem są numery, których po 35 latach wciąż świetnie się słucha. Ich przebojowość wynika również z faktu, że wykonują je poza Grechutą Maryla Rodowicz i Alibabki. Co do tego pierwszego to zwraca uwagę fakt, że zaczął... śpiewać. To już nie jest melodeklamacja, do której przyzwyczaił nas przy okazji „Niepewności”, „Serca” i innych swoich szlagierów, a wręcz przeciwnie – jego głos w wielu kawałkach przybiera zupełnie nową barwę i moc. Warto również zwrócić uwagę na niesamowicie dobre aranże opisywanego tu dzieła, dzięki którym sekcja instrumentalna nie staje się zwykłym tłem utworów ale równorzędnym elementem ich treści. Najlepszym tego dowodem jest pojawiające się w kilku kompozycjach uporczywe perkusyjne ostinato rytmiczne nasuwające nam na myśl ową „Szaloną Lokomotywę”. 

W książeczce dołączonej do wydawnictwa znajdziemy teksty utworów, biografię Pawluśkiewicza, oraz wypowiedzi Wojciecha Kocołowskiego oraz Danuty Grechuty, a Jarosław Sawic ponownie rozłoży na czynniki pierwsze każdą z kompozycji. 

Kawałki z repertuaru Anawy i piosenki z „Szalonej Lokomotywy” to dowĂłd niezwykłego talentu Pawluśkiewicza i Grechuty. Co do tych drugich, stworzenie muzyki do wierszy Witkacego wydawało się być pomysłem 'nie z tej Ziemi'. Opłacało się zaryzykować. Widowisko muzyczne pierwotnie wyreĹźyserowane przez Krzysztofa Jasińskiego wciąż cieszy się duĹźym powodzeniem.Â