Na kilka tygodni przed dziewiÄ ta rocznicÄ Ĺmierci Jana PawĹa II Polskie Radio wydaĹo czwartÄ czÄĹÄ antologii Jana Kantego PawluĹkiewicza, zatytuĹowanÄ âRadoĹÄ MiĹosierdziaâ. WybĂłr nie jest przypadkowy â na tym albumie znajdujÄ siÄ utwory zamĂłwione przez FilharmoniÄ PoznaĹskÄ , ktĂłre to kompozytor napisaĹ z okazji jubileuszu 30 â lecia wyboru Polaka na tron Piotrowy.
Premiera oratorium miaĹa miejsce 16 paĹşdziernika 2008 w Farze PoznaĹskiej. Pod batutÄ RafaĹa Delekty wystÄ pili: Orkiestra Filharmonii ze stolicy Wielkopolski, miejscowe chĂłry (Kameralny UAM, Akademicki UAM, PoznaĹski ChĂłr Kameralny i ChĂłr DziewczÄcy Skowronki Centrum Kultury Zamek) oraz soliĹci: ElĹźbieta Towarnicka, Marzena MichaĹowska, Andrzej Biegun i Sebastian Karpiel â BuĹecka, ktĂłrzy zaĹpiewali teksty Leszka Aleksandra Moczulskiego.Â
PawluĹkiewicz tworzÄ c ten materiaĹ odniĂłsĹ siÄ do sakralnego jÄzyka muzycznego. Melodyka i harmonia opierajÄ siÄ gĹĂłwnie na skalach koĹcielnych, sĹychaÄ organy oraz chĂłry, ktĂłre bardzo czÄsto brzmiÄ jednym gĹosem, jakby ĹpiewaĹy Ĺredniowieczne choraĹy. To wszystko Mistrz zestawiĹ z charakterystycznymi dla siebie pomysĹami, ktĂłre znamy choÄby z poprzedniej pĹyty âHarfy Papuszyâ â harmonika i zmienne metrum wkradajÄ siÄ nieĹmiaĹo w narracjÄ majÄ c zdecydowanie drugorzÄdne znaczenie. Pojawia siÄ rĂłwnieĹź motyw gĂłralski, reprezentowany tak przez muzykÄ, jak i solistÄ Sebastiana Karpiela â BuĹeckÄ, co jest oczywiĹcie odwoĹaniem do zainteresowania i fascynacji Karola WojtyĹy tym regionem. Te utwory wĹaĹnie sÄ najmocniejszymi punktami âRadoĹci MiĹosierdziaâ. Karpiel â BuĹecka z typowym dla siebie zaĹpiewem wykonuje je w przepiÄkny sposĂłb.Â
Na samym koĹcu albumu sĹychaÄ gĹoĹne brawa, z czego moĹźna wnioskowaÄ, Ĺźe byĹ to udany wieczĂłr w Farze PoznaĹskiej, ktĂłry dostarczyĹ publicznoĹci wiele wzruszeĹ i refleksji. W domu nie ma takiej atmosfery. Muzyka raz pompatyczna, raz nad wyraz prosta, nie sprzyja skupieniu siÄ na tekstach. CaĹoĹÄ niestety nie wciÄ
ga, tak jak byĹo to w przypadku âHarf Papuszyâ. ZnajÄ
c twĂłrczoĹÄ PawluĹkiewicza, ta pĹyta jest po prostu przewidywalna.Â
Takie wydawnictwa sÄ
pisane zazwyczaj dla kasy i trÄ
cÄ
banaĹem. Tego Mistrzowi zarzuciÄ nie moĹźna. Tutaj czuÄ jakoĹÄ i wysokÄ
klasÄ. MoĹźe i nie kupiĹabym âRadoĹci MiĹosierdziaâ nikomu na prezent, ale bilet na koncert juĹź jak najbardziej. Â