Jan Kanty Pawluśkiewicz

Antologia vol. 5: Grzegorz Turnau

2014-03-24
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Jan Kanty Pawluśkiewicz poza rzecz jasna talentem i pracowitością, ma niewątpliwie szczęście do ludzi, z którymi przyszło mu współpracować, że wspomnę tutaj przede wszystkim o Andrzeju Zausze, Marku Grechucie czy też Grzegorzu Turnale. 24 marca miała miejsce premiera piątej części jego antologii, tym razem z utworami zaśpiewanymi przez tego ostatniego.

Na płycie znajduje się 15 piosenek nieoczywistych i trudnych do zdefiniowania, które pochodzą przekrojowo z całej dotychczasowej kariery Turnaua. Sześć spośród tych kawałków to kompozycje premierowe: „Wesoły, Jestem Wesoły”, „To Się Nie Zdarzy”, „Plac Na Groblach”, „Figowe Liście”, „Rattus Norvegicus Song” i „Emaus”, które zarejestrowano w lutym tego roku. Ponadto mamy tutaj utwory: Anawy, nagrania pochodzące z Piwnicy Pod Baranami i innych solowych projektów Turnaua, jak choćby ostatni jego wielki przebój „Na Plażach Zanzibaru”. 

W książeczce załączonej do tego wydawnictwa Turnau napisał między innymi, że ten album to 'biuro rzeczy niezbędnych do ustalenia, jakie byłyby moje losy jako wokalisty, gdyby Jan Kanty Pawluśkiewicz nie był mnie ciekaw'. Na podstawie innych jego wypowiedzi umieszczonych we wkładce twierdzę, że bez Mistrza, Turnau dzisiaj nie byłby w tym miejscu swojej kariery, w którym jest. Ten krążek najlepiej dokumentuje to, że Pawluśkiewicz ukształtował go jako artystę, powierzając mu wiele partii do zaśpiewania w swoich dziełach i sugerując jak to powinno wyglądać. Turnau spełnił pokładzione w nim nadzieje, zyskując zaufanie. A najlepiej o tym świadczy fakt, że kompozytor 'podarował' mu numery Anawy. Przyznam szczerze, że nie podejrzewałem, iż Turnau może na przykład tak genialnie zinterpretować„Linoskoczka”, bo jest zupełnie innym typem piosenkarza, aniżeli Zaucha. Nawet nie próbował tego robić tak jak zmarły tragicznie w 1991 roku muzyk – on nadał temu utworowi nową jakość. 

Grzegorz Turnau juĹź wiele lat temu dołączył do panteonu gwiazd Mistrza Jana. Jako ten trzeci. Razem tworzą juĹź 30 lat. Myślę, Ĺźe ten album jest tylko podsumowaniem ich dotychczasowej współpracy. Oby trwała jak najdłuĹźej!Â