ATOMIC ROOSTER powrócili do Bochni!

  • 10 November, 2025
  • Tekst, zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski / Ada & Sobiesław Pawlikowscy Photography

Legendarna grupa Atomic Rooster powróciła do Polski aby znów zagrać w ramach cyklu Bochnia Rocks! Koncert miał miejsce 6 listopada w Kinie REGIS – kameralnej Sali, w której od ponad dekady najczęściej odbywają się spotkania ze znakomitą, żywą muzyką organizowane przez Piotra Lekkiego przy pomocy rodziny, przyjaciół oraz kilku firm i instytucji przyjaznych tej unikatowej inicjatywie.

Atomic Rooster to zespół z piękną historią. Działalność rozpoczął w 1969 roku, jak się łatwo domyślić przez ponad pół wieku grupa zawieszała swoją działalność i powracała w odmienionym składzie. Przez jej szeregi przewinęli się tak zasłużeni instrumentaliści jak Carl Palmer, Chris Farlowe czy Ginger Baker. Łącznikiem pomiędzy dzisiejszym składem, powołanym do życia w okolicach 2016 roku jest charakterystyczny gitarzysta Steve „Boltz” Bolton, który w CV ma współpracę z The Who i Paulem Youngiem. Pierwotny wokalista i klawiszowiec grupy, Vincent Crane przedawkował narkotyki w 1989 roku, jego miejsce obecnie zajmuje malowniczy i energetyczny Adrian Gautrey. Skład uzupełnia sekcja – basista Shugg Spencer i bębniarz Paul Everett.

W przypadku tej wizyty zespołu w Bochni nie ma mowy o odgrzewaniu kotletów i odcinaniu kuponów od niegdysiejszej świetności – abstrahując od faktu, że panowie są w wyśmienitej formie a energia ze sceny podczas ich koncertu spływa ze sceny jak lawa z wulkanu po solidnej erupcji, to grupa właśnie wydała nowy materiał na płycie „Circle the Sun” i promocja tego krążka była pretekstem do udania się w kolejną europejską trasę.

Muzyka jest znakomita – przy zachowaniu tradycyjnego, progresywnego brzmienia i atmosfery „tamtych lat” brzmi współcześnie, nie archaicznie. Mocna, rockowa petarda znakomicie odnajdująca swe miejsce na współczesnej scenie. Chciałoby się, żeby kwartet wrócił do nas jako gwiazda jakiegoś festiwalu, bo takiego grania nigdy dość, ale koncerty w Bochni mają jeden niezaprzeczalny atut – kameralna sala praktycznie likwiduje barierę między estradą a widownią, nie ma ochroniarzy, barierek, a po koncercie zawsze jest okazja do krótkiej rozmowy i wspólnego zdjęcia z artystami po zebraniu kompletu autografów. Tak było i tym razem, a familiarność spotkania podkreślił fakt, że Bolton grał u nas na dwa dni przed 75-tymi urodzinami, co organizatorzy wykorzystali aby udowodnić naszą polską gościnność – Steve dostał tort w kształcie telecastera z piecykiem Fendera a publiczność gromko odśpiewała zaskoczonemu muzykowi nasze „Sto lat” i ichnie „Happy birthday”.

Sam koncert to już po prostu rockowa jazda bez trzymanki. Kapitalne są te nowe numery „Atomiców”, serdecznie zapraszam Czytelników do sprawdzenia – płyta jest oczywiście dostępna w streamingach. Na żywo te numery zabrzmiały jeszcze lepiej i oczywiście nie obyło się bez bisu. Stali bywalcy i przyjaciele cyklu Bochnia Rocks! po raz kolejny opuszczali salę z niegasnącymi uśmiechami na twarzach.

Piotrowi Lekkiemu (na co dzień gitarzyście TSA MNKWL) i jego współpracownikom-pasjonatom gratulujemy kolejnej cudownej porcji muzyki jaką zapewnił słuchaczom. Jeszcze w tym miesiącu w Bochni pojawi się kolejny niezły zawodnik – Tim „Ripper”Owens, śpiewak, którego wcześniej słyszałem w Krakowie z grupą KK PRIEST (skojarzenia z Judasami absolutnie uzasadnione), ale na ten koncert Państwa już nie zapraszamy, bo jest w 100 % wyprzedany. Zachęcamy do śledzenia profili Bochnia Rocks! w socialach – kilka razy w roku tam dzieje się coś, co jest magnesem przyciągającym fanów z całej polski do tej uroczej miejscowości, która dzięki cyklowi jest znana już nie tylko z zabytkowej kopalni soli.


Do "przewijania" zdjęć należy używać znaczników w dolnej części ramki (telefon, komputer) lub strzałek (komputer).


ATOMIC ROOSTER powrócili do Bochni!" data-numposts="5">

Nadchodzące wydarzenia