DAAB

Bursztynowa Kolekcja Empiku: The Very Best Of

MTJ 2015-06-15
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Na nowy materiał DAAB nie ma co już zapewne nigdy liczyć. Grupa niewiele też koncertuje. Czasem Andrzej Żeńczewski pokaże się w telewizji przy okazji kolejnej rocznicy śmierci Boba Marleya. Jedyne co pozostaje fanom to kolejne składanki przebojów zespołu, które ukazują się z pochwały godną regularnością. Najnowszą kompilacją jest ta przygotowana w ramach „Bursztynowej Kolekcji Empiku” przez firmę MTJ. 

„Bursztynowa” składa się z 17 piosenek. 12 z nich to nagrania studyjne, a pozostałe pięć to numery w wersjach na żywo. Te pierwsze, co ciekawe, umieszczono w kolejności chronologicznej. I tak mamy tutaj sześć kawałków z debiutanckiego krążka „DAAB” (największy hit zespołu „W Moim Ogrodzie”, instrumentalnego „Fryzjera Na Plaży”, „Do Plastićka”, „Patrząc W Słońce”, „Kalejdoskop Moich Dróg”, „Falę Ludzkich Serc”), cztery z „Ludzkich Uczuć” („Huanę”, „Przesłanie Z Daleka”, „Moje Paranoje” i „Niech Śmierć Ustąpi Przed Życiem”) i dwa z „DAAB III” („Nie Wolno” i „Otaczają Nas Ludzie”). Całość uzupełniają koncertówki: „Przesłanie Z Daleka”, „To Się Nie Powtarza”, „W Poszukiwaniu”, „Moje Paranoje” i kultowe „Redemption Song” Boba Marleya. 

Nie umiem myśleć kategoriami debeściaków w przypadku DAAB-u. To jest formacja, której należy słuchać w całości, tym bardziej, że wydała tylko trzy studyjne albumy. Za to z trzema różnymi wokalistami: Piotrem Strojnowskim, Andrzejem Krzywym (to były zdecydowanie najlepsze lata kariery tego artysty) i wspomnianym wyżej Andrzejem Żeńczewskim. Jakkolwiek „Bursztynową” muszę ocenić wysoko. To jest absolutna kwintesencja ‘muzyki serc’, jak powszechnie zwykło się określać twórczość DAAB. No może jedynie, gdyby to ode mnie zależało, dołożyłbym „Nienazwane Barwy” i dwa brawurowo wykonane utwory z występu pamięci Ryszarda Riedla: „Naiwne Pytania” i „Dzień, W Którym Pękło Niebo”, ale tutaj zapewne sprawa rozbija się o prawa autorskie. 

Dzięki „Bursztynowej” jasno widać (a właściwie słychać), Ĺźe DAAB to podstawa polskiego reggae, ktĂłra wywarła wielki wpływ na innych nadwiślańskich artystĂłw, tworzących nie tylko w tym gatunku, ale takĹźe na przykład w hip hopie. Ale tak naprawdę w szranki z nimi mogą stanąć jedynie inni pionierzy stylu w Polsce: Habakuk i Bakshish. Mądre, pełne pasji i optymizmu teksty oraz wpadająca w trans muzyka to majstersztyk, a występy ‘live’ zamieniają się w prawdziwe misteria, co i tutaj moĹźemy prześledzić dzięki pięciu nagraniom z koncertĂłw.Â