Joszko Broda

Debora

2014-06-02
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Joszko Broda w polskiej popkulturze wciąż funkcjonuje głównie dzięki Annie Marii Jopek i jej niezapomnianemu hitowi z końcówki ubiegłego stulecia. Niestety muzyka, którą tworzy ten urodzony w Istebnej artysta, przepada gdzieś w natłoku wydawanych w naszym kraju płyt. A szkoda, bo to twórczość dość mocno zróżnicowana, łącząca w sobie motywy wielokulturowe. 2 czerwca miała miejsce premiera kolejnego krążka w jego dorobku –„Debora”. Jak wskazuje sam tytuł albumu, jest ona dedykowana żonie Joszko Brody, który jak przyznaje w wywiadach 'chciał podbić jej serce'. 

„Debora” składa się z 13 utworów, a całość jest kontynuacją wydanej 10 lat temu płyty „Posłóchejcie Kamradzi”. Jest wydawnictwem na wskroś eklektycznym, tak za sprawą bogatego instrumentarium, które wykorzystano, jak i muzyków, których zaproszono. Dość wspomnieć, że w nagrywaniu tego materiału wzięli udział choćby Marcin Pospieszalski, Wojciech Waglewski, Michał Lorenc, Dima Gorelik czy Grażyna Auguścik, która zaśpiewała aż w trzech numerach. Dzięki temu uzyskano oryginalny efekt: niby obcujemy z muzyką etno z regionów Karpat i Beskidu Śląskiego, ale gdzieś w tle przewijają się jazzujące: perkusja, bas i gitary. Niektóre pieśni są niezwykle uduchowione, co nadaje płycie miejscami mistycznego klimatu. Mam tutaj na myśli takie kompozycje jak: „Od Morawy Desz Idzie”, „Dobru Noc” i „Szumi Dolina”. Na płycie nie brakuje jednak wesołych piosenek, opartych na prostych góralskich melodiach: „Zaganianie”, „Mahala” i „Hej”. 

Obcowanie z tą płytą w domowym zaciszu nie pozwala w stu procentach cieszyć się tymi utworami. Uważam, że jest to muzyka, której należałoby słuchać przede wszystkim na żywo i mam nadzieję, że Joszko Broda uda się w trasę koncertową z tym projektem. Wtedy dopiero będzie można w pełni poczuć jego klimat. Ponadto warto zapoznać się z „Deborą” choćby po to, aby sprawdzić jak w takiej stylistyce sprawdzają się tacy artyści jak Waglewski i Lorenc. A co do tego czy Joszko podbił serce swojej żony, nie mam żadnych wątpliwości. 

Â