Bracia Figo Fagot

Disco Polo

S.P. Records 2016-09-30
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Nie pamiętam już w jakich okolicznościach skusiłem się na „Discochłostę” Braci Figo Fagot. Nigdy za nimi nie przepadałem, a piosenka o Bożence doprowadzała mnie do szału. Jednak, ku wielkiemu niezadowoleniu i przerażeniu mojej żony, tamten album wielce przypadł mi do gustu. I tak oto zaczęła się moja przygoda z disco polo w wydaniu Bartosza Walaszka i Piotra Połacia, która trwa do dzisiaj. 

30 września ukazała się czwarta studyjna płyta duetu. Mamy tutaj 13 kawałków z czego dwa – „Polska” i „Disco Polo Dalej Gra” - pojawiają się w dwóch wersjach: odpowiednio disco i rockowej oraz disco i swingowej („Albatros Dalej Gra” brzmi jak numer Czarno – Czarnych). 

Nie da się ukryć, że Bracia Figo Fagot (tak jak i disco polo) specjalnie się nie rozwinęli – głównymi tematami jest alkoholizowanie się („Najebany To Do Domu”, „Co Się Wczoraj Odjebało?”, „Dziewczyno Zawistna”)i szybki sex („Mętne Oczy”, „Miłość, Miłość, Miłość”). Jednak wciąż mają tą umiejętność socjologicznego i trafnego oceniania naszego społeczeństwa („Polska”, „Lato i Morze”). Tradycyjnie dostaje się też przedstawicielom pewnej narodowości, ale nie sądzę, aby tym razem skończyło się to składaniem zawiadomień do prokuratury. 

Na pewno krążek „Disco Polo” nie jest tak udany jak jego poprzednik. Brakuje mi na tym albumie czegoś naprawdę charakterystycznego, takiego „Bella Putanesca” czy „Ooooo” z „Discochłosty”. Ale mimo to dobrze się tego słucha. Piosenki szybko wpadają w ucho, a teksty są tak zgrabnie napisane (w końcu to disco polo!), Ĺźe łatwo się je zapamiętuje, Ĺźe wyróşnię tylko „Lato i Morze”, „Polskę” i „Ajem USA”. Te dwa ostatnie utwory to koncertowe pewniaki. Ponadto muszę dodać, Ĺźe Figo-Fagoci nadal kapitalnie parodiują to nasze disco polo, korzystając z faktu, Ĺźe Zenek Martyniuk (ach jak oni go doskonale udają!) i jego koledzy przeĹźywają dziesiątą falę swojej popularności. Piosenkami „A w Niebie Gra Disco Polo” i „Disco Polo Dalej Gra” wystawili temu gatunkowi małe pomniki – oczywiście takie z przymruĹźeniem oka.Â