Pod koniec marca na rynku wydawniczym ukazaĹa siÄ debiutancka duĹźa pĹyta zespoĹu Lody Kong â âDreams And Visionsâ. Dla wielu nazwa ta jest pewnie doĹÄ egzotyczna i nigdy wczeĹniej jej nie sĹyszeli. Dlatego teĹź szybko wyjaĹniam â trzon grupy tworzÄ synowie Maxa Cavalery: Igor, ktĂłry jest wokalistÄ i gra na gitarze i âgarowyâ Zyon.
Co mogÄ w Ĺźyciu robiÄ synowie Ĺźywej legendy metalu Maxa Cavalery? MogÄ oczywiĹcie odrzuciÄ Ĺwiat, w ktĂłrym dotÄ d siÄ wychowywali, czyli caĹe to rockandrollowe szaleĹstwo wiÄ ĹźÄ ce siÄ z nieustannymi trasami koncertowymi po caĹym Ĺwiecie, balangami i obcowaniem z âgwiazdamiâ i zostaÄ np. â oczywiĹcie bez obrazy - piekarzami lub straĹźakami. Jednak bardziej prawdopodobnym byĹo takie rozwiÄ zanie, Ĺźe bÄdÄ chcieli oni przejÄ Ä paĹeczkÄ po swym znanym i cenionym ojcu i wpadnÄ w tzw. show biznes po same uszy. I tak teĹź siÄ staĹoâŚ
W materiaĹach reklamowych albumu moĹźna byĹo znaleĹşÄ informacje, Ĺźe mĹodzi panowie Cavalera sÄ gotowi kontynuowaÄ rodzinne tradycje i zapowiadali, Ĺźe ich celem jest przywrĂłcenie wiarygodnoĹci i szczeroĹci wspĂłĹczesnej scenie, ktĂłra wg nich jest obecnie sztuczna i pretensjonalna. JeĹźeli pierwsza zapowiedĹş jest raczej logiczna i ma sens, to druga jest âsztuczna i pretensjonalnaâ, ale moĹźe jest to âgrzechâ, ktĂłry moĹźna przypisaÄ ich mĹodemu wiekowi, ktĂłry z reguĹy charakteryzuje siÄ buntem i chÄciÄ zmian zastanej sytuacji.
JeĹźeli chodzi o samÄ muzykÄ, to mamy tu do czynienia z mocno surowymi dĹşwiÄkami i graniem, w ktĂłrym moĹźna znaleĹşÄ bardzo wiele wpĹywĂłw â od grunge, przez thrash i hard core, aĹź po punk rock. Wszystko to robi niestety wraĹźenie wypadkowej muzyki, ktĂłrÄ od lat tworzy⌠Max. Na pĹycie moĹźna usĹyszeÄ bezpoĹrednie nawiÄ zania do twĂłrczoĹci lidera Soulfly â tyle, Ĺźe caĹoĹÄ zostaĹa âubranaâ w niechlujne garaĹźowe brzmienie i zaserwowana z irytujÄ cym punkowym wokalem.Â
Wszystkie numery na pĹycie sÄ bardzo podobne do siebie. RóşniÄ siÄ jedynie⌠tempem. Wiem, Ĺźe to mocno radykalny osÄ d i moĹźna tu znaleĹşÄ wybijajÄ ce siÄ utwory â np. zaczynajÄ ce pĹytÄ âChillinâ, Killinââ czy tytuĹowy âDreams And Visionsâ, w ktĂłrym gitara w tle jest jakby Ĺźywcem wyjÄta ze starej Sepultury, ale odsĹuch kolejnych kawaĹkĂłw powoduje znuĹźenie i wraĹźenie sĹuchania jednego numeru. Na szczÄĹcie album jest doĹÄ krĂłtki i nawet co wraĹźliwsi sĹuchacze powinni daÄ radÄ dotrwaÄ do jego koĹca.
Rodzi siÄ pytanie, czy grupa ta miaĹa by szansÄ zaistnieÄ na rynku metalowym, gdyby w skĹadzie nie znajdowali siÄ mĹodzi Cavalerowie? Jest ono raczej retoryczne i pozwolÄ sobie nie udzieliÄ na nie odpowiedzi.Â
Muzyka Lody Kong zawarta na tym krÄ Ĺźku jest kierowana raczej do fanĂłw obecnych projektĂłw Maxa Cavalery â czyli Soulfly i Cavalera Conspiracy. Oni - i chyba tylko oni â powinni byÄ w peĹni usatysfakcjonowani dĹşwiÄkami wypeĹniajÄ cymi âDreams And Visionsâ. A sam zespĂłĹ? Pewnie jeszcze o nim usĹyszymy - w koĹcu nazwisko Cavalera trochÄ jeszcze w metalowym âszoĹbizieâ znaczyâŚ