Lao Che

Dzieciom

Mystic Production 2015-03-06
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Lao Che działają w cyklach trzyletnich - dokładnie w takich odstępach czasu ukazują się ich albumy studyjne. Biorąc to pod uwagę, jak najbardziej można było w tym roku spodziewać się kolejnego krążka. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że płyty płockiej kapeli zawsze spotykają się z entuzjastycznym przyjęciem, tak fanów, jak i recenzentów, można bez krzty wątpliwości stwierdzić, że "Dzieciom", bo tak nazywa się ich nowe wydawnictwo, to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku pośród naszych rodzimych twórców. 

Niechaj nikogo nie zmyli tytuł - Lao Che wbrew pozorom nie nagrali płyty z piosenkami dla najmłodszych. To jak najbardziej materiał dla dorosłych. Można było się o tym po części przekonać już przy okazji pierwszego singla "Tu", który szybko stał się numerem jeden na liście przebojów radiowej Trójki. Każdy z 10 kawałków to osobna bajka, a całość można śmiało określić mianem koncept albumu (kolejnego już w dyskografii grupy) zaangażowanego społeczno - ekonomicznie. 

Wiersze Lao Che nigdy nie należały do łatwych, często były wręcz - mówiąc kolokwialnie - 'odjechane'. Tym razem, przynajmniej na pierwszy rzut oka, odbiorca ma dużo prostsze zadanie. W końcu mamy tutaj bajki, których tekst jest dużo przystępniejszy... a jednak znowu trzeba się wysilić i dokładnie wsłuchać w to, co Spięty i jego koledzy mają nam do przekazania i wyciągnąć morał z każdej z tych opowieści. Muzycy poruszają tematy wojny, radykalizmu, ksenofobii i obaw związanych z wychowywaniem i przyszłością dzieci. Cały album to swoisty manifest przeciwko manipulacjom z jakimi spotykamy się na co dzień. Najmocniejszym lirycznie utworem jest "Legenda O Smoku". Myślę, że gdyby tę piosenkę zaśpiewał Czesław Mozil, już odbiłoby się to skandalem. Całe szczęście, że Lao Che nie są aż tak 'medialni' jak on...

Z muzycznego punktu widzenia, to co zwraca od razu uwagę to fakt, że "Dzieciom" nie jest już tak bardzo nasycona elektroniką (poza "Wojenką"), jak to było w przypadku "Prądu Zmiennego / Prądu Stałego" i "Soundtracku". Na pierwszy plan wychodzi melodyka i instrumentacja. Pojawiają się motywy arabskie ("Dżin", "Z Kamerą Wśród Zwierząt Buszujących W Sieci"), co w przypadku tego pierwszego kawałka jest kapitalnym nawiązaniem do tekstu piosenki. Utrzymana w funkowym klimacie "A Chciałem O Sobie", przypomina z kolei nieco "Się Mi To Nie" Pablopavo i Ludzików. Poza tym jest tu trochę jazzu i swingu. 

"Dzieciom" to najlepszy i najrĂłwniejszy album Lao Che od czasu "Powstania Warszawskiego". Dla tych, ktĂłrzy wolą mocne, wręcz 'wściekłe' kawałki Lao Che, jego brzmienie moĹźe wydać się zbyt łagodne. Myślę jednak, Ĺźe większość słuchaczy pokocha te bajki i znajdzie w nich coś dla siebie. Róşne style stosowane w sposĂłb wręcz wyrafinowany, świetne teksty wraz z niezwykle zaangaĹźowanym wokalem Spiętego (to jeden z najlepszych współczesnych poetĂłw nad Wisłą) tworzą materiał wręcz wybitny.Â