Kongos

Egomaniac

Sony Music Polska 2016-06-09
Autor: Karolina Prusiel
Ocena:

Zespół Kongos (pisany także czasem dużymi literami - KONGOS) 10 czerwca bieżącego roku wydał swój trzeci studyjny krążek. Czterej bracia urodzeni w Republice Południowej Afryki, ale z korzeniami amerykańsko-grecko-meksykańskimi: Johnny, Jesse, Daniel i Dylan zatytułowali go „Egomaniac”. Płytę wydała wytwórnia Epic Records.

Bracia Kongos debiutowali w 2007 roku płytą podpisaną ich nazwiskiem. Sukces odniósł jednak dopiero ich drugi studyjny album, „Lunatic”, wydany pięć lat później. Na krążku znalazł się utwór „I'm only joking”, który święcił tryumfy w rodzinnej RPA. Globalny sukces zaś osiągnął ich drugi singiel, „Come with me now”, który znalazł się m.in. we francusko-niemieckiej produkcji Leosa Caraxa z 2012 roku pt.: „Holy motors”, australijskim telewizyjnym show „I'm a celebrity... Get me out of here!” oraz w grze video „Borderlands: The Pre-Sequel”. Został także wykorzystany w kampanii reklamowej WWF. Singiel ten według Music Canada pokrył się podwójną platyną, natomiast w zestawieniu RIAA – pojedyńczą. Stał się również numerem 1 w zestawieniu US Alternative songs w 2011 roku.

Zanim jeszcze otworzymy płytę, uwagę przykuwa ogromny goryl na okładce. W środku zaś znajdziemy trzynaście miniokładek, po jednej do każdego utworu. Krążek „Egomaniac” promuje utwór „Take it from me”, który otwiera album. Singiel, podobnie jak i cała płyta, poraża pozytywną energią, mimo że tekst wyraża raczej determinację niż radość. Muzyka Braci Kongos składa się z samych sprzeczności i, co ciekawe, wszystkie działają na ich korzyść. Krążek jest spójny, a przy tym uciekający się do przeróżnych brzmień. Bracia wykorzystują mnóstwo elektroniki, a w tle momentami pobrzmiewają klasyczne instrumenty, np. harmonię. Nie zapominają także o swoim południowoafrykańskim dzieciństwie, dodając nucące chóry rodem z posiedzenia plemiennego. Idealnie wpisują się one w zamykający album utwór „ If you could”. Dodatkowo świetnie korespondują z koncepcją okładki.

„Egomaniac” to wydawnictwo świeże, ale również z nawiązaniem do niebyt długiej, choć istotnej tradycji alternatywnego rocka. Znajdziemy na nim dobre wokale i partie gitarowe. Fani Kongosa nie będą zawiedzeni. A ci, którzy zespołu jeszcze nie znają, także powinni sięgnąć po „Egomaniaca”, żeby odkryć ich ciekawą krainę.