"Eklektyzm jest syndromem naszych czasĂłw" - Bovska w rozmowie z KarolinÄ Prusiel
- 11 October, 2017
- Karolina Prusiel
BOVSKA: MOJA MUZYKA ĹťYJE RAZEM ZE MNÄ
UdaĹo siÄ zrealizowaÄ plan â âPyskâ ukazaĹ siÄ niemal rĂłwno rok po bardzo udanym debiucie. ByĹ stres zwiÄ
zany z âpresjÄ
â drugiej pĹyty?
Podobno zawsze jest taki stres... JeĹli chodzi o mnie, to rzeczywiĹcie siÄ pojawiĹ, ale gĹĂłwnie na poczÄ tku pracy nad drugÄ pĹytÄ , czyli gdy miaĹam przed sobÄ âbiaĹÄ kartkÄâ. Zawsze jest tak, Ĺźe gdy napiszÄ jakÄ Ĺ piosenkÄ, to wydaje mi siÄ, Ĺźe nastÄpnej juĹź nie dam rady (Ĺmiech). Później juĹź praca byĹa wspaniaĹa â zniknÄ Ĺ strach, zostaĹo jedynie podekscytowanie. Obawa pojawiĹa siÄ znowu, gdy dostaĹam do rÄki pĹytÄ w fizycznej formie i trzeba byĹo podzieliÄ siÄ tym materiaĹem. To, co byĹo dla mnie najwaĹźniejsze, to przekonanie, Ĺźe ta pĹyta jest lepsza od poprzedniej.
I faktycznie jesteĹ o tym przekonana?
Tak.
JeĹli mogÄ, zgodzÄ siÄ z TobÄ . Mam poczucie, Ĺźe druga pĹyta jest peĹniejsza. Ale jak udaĹo Wam siÄ poĹÄ czyÄ jesiennÄ trasÄ âKaktus Tourâ z pisaniem nowych utworĂłw?
Piosenki powstawaĹy w miÄdzyczasie, miÄdzy koncertami. Nagrywanie pochĹania sporo czasu. Jasiek SmoczyĹski, z ktĂłrym pracujÄ w studio, jest bardzo zajÄty, ale na szczÄĹcie teĹź zaleĹźaĹo mu na pracy nad albumem. PĹyta powstaĹa zaledwie w póŠroku. Teraz czujÄ, Ĺźe znĂłw coĹ siÄ otworzyĹo. ByliĹmy ostatnio w studio i nagraliĹmy parÄ nowych rzeczy. PĂłki co jednak nie z myĹlÄ o szybkim wydaniu, bo teraz juĹź wiem, Ĺźe pĹyta ma nieco dĹuĹźszy Ĺźywot niĹź rok. Po prostu stale jest we mnie potrzeba pisania nowych piosenek.
Czyli raczej nie powinniĹmy siÄ spodziewaÄ nowej pĹyty Bovskiej za rok?
Kto wie... Na sto procent pierwszy singiel pojawi siÄ wiosnÄ , byÄ moĹźe nawet nieco szybciej.
MiaĹam przyjemnoĹÄ oglÄ daÄ Wasz wystÄp na jednym z koncertĂłw na Sofar Sounds w Warszawie. Na scenie dajesz z siebie mnĂłstwo energii. Masz jakieĹ rytuaĹy przedkoncertowe, ktĂłre pozwalajÄ Ci siÄ pozytywnie naĹadowaÄ?
Przede wszystkim muszÄ siÄ pomalowaÄ przed wystÄpem. Mam wtedy chwilÄ dla siebie, Ĺźeby siÄ skupiÄ. Proces przygotowania to waĹźny element caĹej scenicznej sytuacji. TuĹź przed wejĹciem na scenÄ ubieram siÄ w kostium, ktĂłry peĹni funkcjÄ swego rodzaju zbroi. NucÄ teĹź swoje piosenki i rozĹpiewujÄ siÄ. TakĹźe bycie w ciÄ gĹym ruchu pomaga mi poradziÄ sobie z tremÄ .
Zapytana o tworzenie nowych piosenek, w jednym z wywiadĂłw powiedziaĹaĹ, Ĺźe w Twojej gĹowie pojawiajÄ siÄ nowe obrazy. RzeczywiĹcie u Ciebie piosenki majÄ takÄ formÄ?
Zdarza siÄ, Ĺźe sÄ rysunkami. Róşne obrazy zwykle bywajÄ inspirujÄ ce, chociaĹź najĹatwiej jest korzystaÄ z tych, ktĂłre przedstawiajÄ coĹ konkretnego, nawiÄ zujÄ do symboli i nie sÄ abstrakcyjne. CzerpiÄ takĹźe z filmĂłw. MyĹlÄ, Ĺźe dla wielu wspĂłĹczesnych artystĂłw wizualnoĹÄ jest waĹźna, gdyĹź Ĺźyjemy obecnie w Ĺwiecie obrazkĂłw. Niemniej dla mnie, jako twĂłrcy takĹźe wizualnego, Ĺwiat obrazu ma szczegĂłlne znaczenie. Stanowi mojÄ codziennoĹÄ.
Co jest wiÄc lepszym sposobem na wyĹźycie siÄ: fortepian i mikrofon, czy jednak oĹĂłwek i papier?
SÄ dzÄ, Ĺźe najlepszym sposobem jest koncertowanie.
A czym róşni siÄ tworzenie muzyki od tworzenia grafik?
Sam proces twĂłrczy, zarĂłwno w przypadku grafiki, jak i muzyki, jest podobny. SÄ jednak pewne róşnice. Rysowanie to sztuka gestu i moĹźna jÄ tworzyÄ w towarzystwie muzyki. Natomiast gdy Ĺwiadomie sĹucham muzyki lub jÄ piszÄ, jest to tak absorbujÄ ce, Ĺźe nie mogÄ robiÄ poza tym nic innego. No, ewentualnie taĹczyÄ, gdy nikt nie patrzy, nucÄ c w domu. NajwiÄkszÄ przyjemnoĹÄ sprawia mi wĹaĹnie proces tworzenia, choÄ czasem bywa takĹźe mÄczarniÄ . Rysowanie z kolei jest dla mnie czasem sposobem na uspokojenie siÄ. ChoÄ czasem teĹź proces bywa mÄczÄ cy. Rysunek i malarstwo wymagajÄ innego rodzaj skupienia.
Niejednokrotnie w wywiadach pytano CiÄ o tekst do âKaktusaâ, wiÄc tym razem zapytam o âHajâ. Co byĹo impulsem do jego powstania?
âHajâ powstaĹ niesiony letniÄ energiÄ . Nie byĹo tam Ĺźadnej konkretnej historii, to wyimaginowany koncept. PostawiĹam sobie za cel napisanie piosenki, ktĂłra odda sposĂłb, w jaki chciaĹabym cieszyÄ z tego, Ĺźe kogoĹ kocham. ChciaĹam takĹźe, Ĺźeby utwĂłr byĹ podszyty zmysĹowoĹciÄ . Taki teĹź byĹ cel teledysku. TÄ energiÄ czuĹo siÄ takĹźe na planie. NagrywaliĹmy w upalne dni. Za moimi plecami na klipie dzieje siÄ intryga, ktĂłra byÄ moĹźe jest trudniej dostrzegalna, bo moja twarz zajmuje wiÄkszÄ czÄĹÄ kadru (Ĺmiech). JeĹli jednak ktoĹ siÄ przyjrzy, zobaczy Mateusza Banasiuka w roli âtego zĹegoâ oraz caĹÄ historiÄ. Bardzo lubiÄ ĹpiewaÄ âHajâ na koncertach. Jest to jedna z moich ulubionych piosenek.
Ja teĹź jÄ lubiÄ. UcieszyĹam siÄ, Ĺźe to wĹaĹnie to z sofarowych nagraĹ wskoczyĹo na Youtube.
No wĹaĹnie, na Sofarze byĹa zupeĹnie inna wersja. Jest w tym jakaĹ ciekawa energia.
Co jeszcze, poza miĹoĹciÄ i muzykÄ , wywoĹuje u Ciebie âendorfinowy hajâ?
(UĹmiech) Hm... Chyba najwiÄkszy haj endorfinowy, poza Ĺpiewaniem, wywoĹuje we mnie coĹ, co moĹźna chemicznie uzasadniÄ â ruch. To moja pasja, ktĂłrÄ kiedyĹ eksplorowaĹam bardziej, a teraz troszeczkÄ zaprzestaĹam przez brak czasu. Taniec staĹ siÄ jednak elementem mojego koncertu. WysiĹek fizyczny to jedyna rzecz, ktĂłra potrafi mnie caĹkowicie âwyĹÄ czyÄâ z trybu myĹlenia i pozwala na bycie tu i teraz. Taniec sprawia mi wielkÄ przyjemnoĹÄ, a przy okazji zabiera negatywne emocje. MogÄ teĹź przekazywaÄ te doĹwiadczenia studentkom na Uniwersytecie Muzycznym, na wydziale rytmiki, gdzie prowadzÄ zajÄcia z kompozycji ruchu.
I jak odnajdujesz w roli nauczycielki?
Bardzo dobrze.
W jednym z wywiadĂłw powiedziaĹaĹ, Ĺźe z polskich âtekĹciarzyâ najbardziej podziwiasz KasiÄ NosowskÄ . MiaĹaĹ juĹź okazjÄ jej to powiedzieÄ?
Tak. Jest ona jednÄ z tych osĂłb, ktĂłre mnie onieĹmielajÄ , przy niej zachowujÄ siÄ jak kij od szczotki (Ĺmiech). Kasia to niezwykle ciepĹa i serdeczna osoba. ZgĹosiĹam nas na Festiwal MĹodych TalentĂłw w Szczecinie, na ktĂłrym Kasia Nosowska zasiada w jury. MiÄdzy innymi dlatego chciaĹam, ĹźebyĹmy siÄ tam pojawili. OtrzymaliĹmy wyróşnienie i mogĹam porozmawiaÄ z KasiÄ . Bardzo miĹo wspominam tamten festiwal i sam pobyt w Szczecinie. Niestety jak na razie nie udaĹo nam siÄ wrĂłciÄ do tego miasta.
OdnoszÄ wraĹźenie, Ĺźe druga pĹyta jest bardziej intymna. Opowiadasz na niej takĹźe o swoich lÄkach, sĹaboĹciach, przeciwnoĹciach losu. Nie jest Ci trudno ĹpiewaÄ na koncertach tak intymne teksty?
WczeĹniej ĹpiewaĹam piosenki po angielsku, a za nimi moĹźna siÄ totalnie schowaÄ. Po polsku rzeczywiĹcie trudno jest byÄ incognito. Jednak pomimo Ĺźe na âPyskuâ teksty wyraĹźone sÄ bardziej wprost, nie zawsze Ĺpiewam o swoich doĹwiadczeniach. W momencie gdy sĹowa i melodia ĹÄ czÄ siÄ w piosence, stajÄ siÄ oddzielnym bytem. WĂłwczas nie jest to juĹź tak intymne. Z drugiej strony, kaĹźdy artysta jest w jakimĹ stopniu ekshibicjonistÄ . Gdybym miaĹa problem z otwieraniem siÄ, to chyba nie mogĹabym graÄ. Mam wraĹźenie teĹź, Ĺźe wiele ludzi nie odbiera moich tekstĂłw, trafiajÄ do nich bardziej jako caĹoĹÄ, z melodiÄ . CzÄsto sÄ one tak napisane, Ĺźe trzeba siÄ mocno skupiÄ, aby je zrozumieÄ. ChociaĹź trudno mi powiedzieÄ, nie jestem odbiorcÄ , jestem jakby z drugiej strony.
Zwykle rytmizujesz sĹowa, bawisz siÄ nimi. Niejako udaĹo Ci siÄ stworzyÄ swĂłj wĹasny klucz do jÄzyka.
SzukaĹam takiego klucza i odnalazĹam go. Wydaje mi siÄ, Ĺźe wynika on z osobowoĹci, ze sposobu myĹlenia. KiedyĹ zastanawiaĹam siÄ nad tym, czy mogĹabym komuĹ powiedzieÄ, jak pisaÄ tekst i...nie wiem. Na pewno wiele moĹźna siÄ nauczyÄ, analizujÄ c teksty innych twĂłrcĂłw. SĹowa biorÄ siÄ ze wszystkiego, co oglÄ dasz, czytasz i sĹuchasz. NasiÄ kasz nimi i potem one same przychodzÄ do gĹowy w odpowiednim momencie. Dlatego wĹaĹnie ten proces jest niezbadany.
Surowe, proste melodie bez melizmatĂłw sÄ rĂłwnieĹź zamierzone?
Jest to jeden z bardzo waĹźnych elementĂłw mojej muzyki. SÄ dzÄ, Ĺźe poĹÄ czenie melodii z tekstami tworzy pewnÄ jakoĹÄ. ZauwaĹźyĹam teĹź, Ĺźe najlepsze melodie to te, ktĂłre wychodzÄ bezpoĹrednio z procesu twĂłrczego. Im mniejszy wĹoĹźony wysiĹek, tym lepsza melodia.
PowiedziaĹaĹ, Ĺźe to, co czytasz, ma duĹźy wpĹyw na TwojÄ twĂłrczoĹÄ. Masz moĹźe ulubionych pisarzy, ktĂłrych plastycznoĹÄ jÄzyka CiÄ inspiruje?
Jest wielu takich. LubiÄ siÄgaÄ do prozy. PoniewaĹź jej nie uprawiam, nie bojÄ siÄ, Ĺźe coĹ niechcÄ cy skopiujÄ (Ĺmiech). Inspiruje mnie jÄzyk wspĂłĹczesnych polskich pisarzy, na przykĹad Joanny Bator. Ostatnio teĹź czytaĹam ksiÄ ĹźkÄ Marcina Wichy âRzeczy, ktĂłrych nie wyrzuciĹemâ. LubiÄ takĹźe Lema. WolÄ czytaÄ polskich twĂłrcĂłw, bo spotykam siÄ z jÄzykiem oryginalnym, a nie z tĹumaczeniem. ChociaĹź ostatnio miaĹam przyjemnoĹÄ napisaÄ piosenkÄ inspirowanÄ twĂłrczoĹciÄ Josepha Conrada. Gdyby nie to, byÄ moĹźe nigdy nie pochyliĹabym siÄ aĹź tak nad jego dzieĹami. Ostatni raz czytaĹam je w liceum. Tymczasem odkryĹam go na nowo. ZachwyciĹo mnie nawet nie to, co pisze, ale jÄzyk, ktĂłrym siÄ posĹuguje. Conrad uĹźywa wielu nieoczywistych przymiotnikĂłw, ktĂłre siÄ powtarzajÄ , stajÄ siÄ charakterystyczne dla niego. Wszystkie krÄ ĹźÄ wokóŠtematu morza. Mimo Ĺźe w tĹumaczeniu, nadal byĹo to inspirujÄ ce doĹwiadczenie.
A z poetĂłw?
Z poetĂłw natomiast najbardziej przyjaĹşniÄ siÄ z Róşewiczem i z Herbertem. KiedyĹ takĹźe z PoĹwiatowskÄ , teraz juĹź mniej. CzytaĹam jednak jej ĹwietnÄ biografiÄ.
Czego sĹucha Bovska, Ĺźeby siÄ zrelaksowaÄ?
Dla relaksu sĹucham muzyki klasycznej, zazwyczaj wokalno-instrumentalnej. Mam teĹź kilka pĹyt ktĂłre mi do tego sĹuĹźÄ , m.in. pierwsza pĹyta Fismolla. PrzyznajÄ jednak, Ĺźe rzadko sĹucham muzyki dla relaksu, raczej z ciekawoĹci dla niej samej. SĹucham teĹź duĹźo rapu, staram siÄ byÄ na bieĹźÄ co z mĹodymi wykonawcami. Bardzo lubiÄ intelektualny rap, a nie taki, gdzie co drugie sĹowo to przekleĹstwo. Na przykĹad u Ĺony czy O.S.T.Rego sÄ one uĹźyte w punkt.  SĹucham takĹźe doĹÄ agresywnej muzyki elektronicznej. Ona mnie obecnie fascynuje. Nie lubiÄ podziaĹu muzyki na gatunki.
Hm... Ja teĹź zwykle mam problemy z gatunkami.
No wĹaĹnie. Nie potrafiÄ tak kategoryzowaÄ muzyki, moim zdaniem jest to fikcja. Moja piosenka zagrana na innym instrumentarium bÄdzie miaĹa rockowy charakter, tymczasem mĂłwi siÄ o niej Ĺźe jest elektroniczna, bo uĹźywamy takich brzmieĹ. Ba, przecieĹź teraz gitary teĹź mogÄ byÄ elektroniczne, wszystko moĹźe powstaÄ w komputerze. CaĹy podziaĹ gatunkowy nie ma juĹź dzisiaj racji bytu, chociaĹź rozumiem, Ĺźe muzykÄ trzeba jakoĹ poustawiaÄ na pĂłĹkach i skategoryzowaÄ w wyszukiwarkach. Zatem te muzyczne âworkiâ sÄ niezbÄdne dla funkcjonowania rynku.
Czy jakieĹ nowe wydawnictwo ostatnio CiÄ pozytywnie zaskoczyĹo?
UwaĹźam, Ĺźe nowa pĹyta Taco jest bardzo dobra. WiÄcej, podobaĹa mi siÄ bardziej niĹź wszystkie pozostaĹe. Zdecydowanie jestem jej odbiorcÄ . Nie wiem, dlaczego zostaĹa zhejtowana.
WiÄkszoĹÄ miaĹa problem z autotunem na tej pĹycie.
Nie rozumiem tego. A co z popularnym ostatnio Travisem Scottem? To jest po prostu modny zabieg teraz, Ĺwiadome dziaĹanie. A co do nowoĹci â czekam aĹź coĹ mnie zachwyci.
TwĂłj rap w âWekuâ teĹź byĹ genialny!
DziÄki...z autotunem (Ĺmiech). UĹźytym jako efekt wyrazowy.
No przecieĹź! MoĹźe warto pĂłjĹÄ trochÄ w tÄ stronÄ?
Na pewno bÄdÄ pojawiaÄ siÄ elementy rapowane. UwaĹźam, Ĺźe ten rodzaj ekspresji dobrze oddaje wspĂłĹczesnÄ rzeczywistoĹÄ. Na przykĹad reakcje ludzi na koncertach hiphopowych â to jest zjawisko. Ale mnie interesuje taki rap, ktĂłry ma takĹźe wartoĹci muzyczne. Tzn. jest interesujÄ cy muzycznie, a nie tylko w warstwie lirycznej.
Czyli rap opowiada o wspĂłĹczesnych realiach? Â
Tak. Wydaje mi siÄ, Ĺźe to jest taka wspĂłĹczesna poezja. Ale moĹźe siÄ mylÄ. ZnĂłw staram siÄ to jakoĹ kategoryzowaÄ...
Ale Ty takĹźe nie chcesz daÄ siÄ zaszufladkowaÄ w Ĺźaden sposĂłb, tworzysz eklektycznie. UrzekĹa mnie âFirankaâ, ktĂłra bardzo róşni siÄ od pozostaĹych utworĂłw na âPyskuâ. Od razu jednak skupiĹa mojÄ uwagÄ â nieoczywista forma, wokalizy...
...a wszystko to Ĺpiewa wciÄ Ĺź ta sama osoba. Dla mnie te kategorie zupeĹnie nie majÄ znaczenia, chociaĹź moĹźe to siÄ gorzej sprzedaje, bo ludzie lubiÄ wiedzieÄ, co kupujÄ .
Nadal jednak jest to ten sam klimat. SĹychaÄ, Ĺźe to Bovska.
Jeden gĹos peĹni rolÄ swego rodzaju ĹÄ cznika. KtoĹ napisaĹ o mojej muzyce, Ĺźe jest to artpop, a ktoĹ inny przy âAutoresecieâ â Ĺźe to psychoelektro. Na pewno muzyka Bovskiej mieĹci siÄ w kategorii muzyki pop. Nie przeszkadza jednak, Ĺźeby âFirankaâ, o ktĂłrej wspomniaĹaĹ, miaĹa formÄ pieĹniowÄ , a nie piosenkowÄ . SÄ dzÄ, Ĺźe to, co aktualnie dzieje siÄ w sztuce czy w modzie, to wĹaĹnie eklektyzm. Ja po prostu robiÄ muzykÄ, ktĂłra Ĺźyje razem ze mnÄ . ByÄ moĹźe eklektyzm jest syndromem naszych czasĂłw.
Gatunki odchodzÄ wiÄc do lamusa?
MoĹźe za 20 lat ktoĹ stwierdzi, Ĺźe to byĹ jakiĹ gatunek. Nie wiem.
Podobnie byĹo z muzykÄ klasycznÄ . W sztuczny sposĂłb poszatkowaliĹmy jÄ sobie na epoki...
No wĹaĹnie, a to bardzo duĹźe uproszczenie. Widocznie ten podziaĹ jest nam potrzebny, Ĺźeby siÄ lepiej w tym wszystkim odnaleĹşÄ. Ĺťeby jakoĹ sobie radziÄ i mĂłc do przeszĹoĹci siÄ odnieĹÄ.
SĹuchajÄ c Twoich pĹyt i oglÄ dajÄ c abstrakcyjne grafiki, odnoszÄ wraĹźenie, Ĺźe Twoja twĂłrczoĹÄ to jeden wielki plac zabaw. Nie masz poczucia, Ĺźe poprzez tworzenie pielÄgnujesz swoje wewnÄtrzne dziecko?
Pewnie tak. Dzieci majÄ niezwykĹÄ wyobraĹşniÄ. PotrafiÄ zadaÄ pytanie, ktĂłre zupeĹnie zbija z tropu. To, co Ĺmieszy dzieci, jest teĹź czÄsto zaskakujÄ ce. Przy tworzeniu trzeba daÄ siÄ zaskoczyÄ albo czasem sprĂłbowaÄ pomyĹleÄ inaczej. Z drugiej strony jednak dorosĹoĹÄ jest braniem odpowiedzialnoĹci za swoje czyny, a zwĹaszcza, w przypadku twĂłrcĂłw, za swoje sĹowa. PamiÄtam o tym, Ĺźe sĹuchajÄ mnie czÄsto mĹodzi ludzie.
Masz w zwiÄ zku z tym wewnÄtrznego autocenzora?
Nie. Po prostu Ĺpiewam o tym co dla mnie waĹźne, albo co mi akurat drÄ Ĺźy mĂłzg.
Ale za to w Twojej twĂłrczoĹci przewija siÄ motyw kosmosu.
RzeczywiĹcie pojawiajÄ siÄ odnoĹniki do nadprzyrodzonej siĹy. W moim wypadku jest to BĂłg, lecz piosenki sÄ napisane w taki sposĂłb, by moĹźna byĹo odebraÄ je ponad podziaĹami. W koĹcu w cokolwiek czĹowiek wierzy, to jednak kaĹźdy z nas dÄ Ĺźy i chce tego samego. OdnaleĹşÄ miĹoĹÄ i szczÄĹcie. Ale nie takie lukrowane, tylko prawdziwe. Jakkolwiek idiotycznie to brzmi. Tak mi siÄ wydaje.
W Twoich tekstach pojawia siÄ teĹź duĹźo natury, ktĂłra kontrastuje z dusznÄ , szarÄ WarszawÄ , peĹnÄ chorych relacji (niemalĹźe jak u Taco). Natura jest wynikiem poszukiwaĹ spokoju wewnÄtrznego, azylem w chaosie wielkiego miasta?
Ten temat towarzyszy mi od dĹuĹźszego czasu i jakoĹ nie potrafiÄ siÄ tego wyzbyÄ. Jeszcze w ASP robiĹam dyplom takĹźe z nim zwiÄ zany. DuĹźe miasto jest miejscem, w ktĂłrym czujÄ siÄ najlepiej. Jestem warszawiankÄ z krwi i koĹci. LubiÄ WarszawÄ, Ĺźycie w mieĹcie, ale jest we mnie takĹźe tÄsknota za naturÄ . Natura zakrada siÄ wiÄc w moje piosenki i rysunki.
To teraz pytanie filozoficzne. MĂłwisz o tym, Ĺźe na nasz âpyskâ nakĹadamy róşne maski. Da siÄ w ogĂłle ĹźyÄ bez masek?
Nie, myĹlÄ, Ĺźe siÄ nie da. Ĺťeby przetrwaÄ, trzeba je nakĹadaÄ. I w pewnym sensie kaĹźdy jest aktorem. Tak samo i ja, nawet jakbym miaĹa 39 stopni gorÄ czki, wychodzÄ na scenÄ, bo koncert musi siÄ odbyÄ. Czasami trzeba zaĹoĹźyÄ zbrojÄ, Ĺźeby w ogĂłle poradziÄ sobie w jakiejĹ sytuacji. Przy tym dobrze jest mieÄ dom, w ktĂłrym moĹźna wszystko z siebie pozdejmowaÄ. Maski nakĹadamy takĹźe w internecie. Nie wiem, czy to jak siebie postrzegamy, nie jest przypadkiem naszym obrazem z Instagrama. Tworzymy projekcje samych siebie, nie da siÄ tego wyzbyÄ. Wiadomo, juĹź mistrz Gombrowicz Ĺadnie o tym pisaĹ (Ĺmiech).
PamiÄtasz moĹźe, kiedy pierwszy raz pokazaĹaĹ komuĹ swĂłj utwĂłr?
W szkole muzycznej na zajÄciach pisaĹam piosenki dla dzieci. Potem skomponowaĹam muzykÄ na fortepian i skrzypce do filmu animowanego. TrwaĹ on okoĹo piÄciu minut, ale dla mnie to byĹa spora forma. ChciaĹam doprowadziÄ do nagrania tego utworu, wiÄc musiaĹam pokazaÄ go profesjonalistom â skrzypaczce i realizatorowi dĹşwiÄku. To doĹwiadczenie pokazaĹo mi, Ĺźe nie da siÄ uciec od oceny. I Ĺźe mogÄ komponowaÄ. To byĹ powaĹźny impuls do dalszego pisania. PokazaĹ, Ĺźe mogÄ.
Ĺpiewasz: âNiby-luksusy, blichtr i blask to nie jaâ - jak radzisz sobie z rosnÄ cÄ popularnoĹciÄ ?
Nie odczuwam specjalnej róşnicy. Czasem ktoĹ siÄ do mnie zagadkowo uĹmiecha albo pyta, czy ja to ja. To raczej sympatyczne sytuacje. OprĂłcz tego fani piszÄ do mnie prywatne wiadomoĹci na profil Bovskiej na fb czy insta. Staram siÄ na wszystkie odpowiadaÄ. Bardzo cieszy mnie kontakt z moimi odbiorcami. Internet niezwykle go uĹatwia.
ChciaĹam podpytaÄ jeszcze o okĹadki. WspominaĹaĹ, Ĺźe rzadko kupujesz pĹyty â muszÄ one mieÄ wartoĹÄ sentymentalnÄ lub estetycznÄ . Czy jest krÄ Ĺźek, ktĂłry CiÄ zachwyciĹ w ostatnim czasie?
Nie pamiÄtam, kiedy ostatnio kupiĹam pĹytÄ... Jak byĹam niedawno w tym duĹźym sklepie z pĹytami i ksiÄ Ĺźkami, wybraĹam ksiÄ Ĺźki. AlbumĂłw zwykle sĹucham w streamingu. Nawet juĹź nie za bardzo mam dokÄ d wĹoĹźyÄ pĹytÄ CD... MuszÄ wreszcie przerzuciÄ siÄ na winyle.
A ja czekam na nowÄ okĹadkÄ Bovskiej...
To jest wyzwanie (Ĺmiech). Ale do trzeciej pĹyty jeszcze chwila.
Gdzie moĹźna Was posĹuchaÄ w najbliĹźszym czasie?
JesiennÄ trasÄ âW Pyskâ zagramy w nastÄpujÄ cych polskich miastach:
29 paĹşdziernika - WrocĹaw
17 listopada - Wadowice
18 listopada - SĹubice
19 listopada - ĹĂłdĹş
20 listopada â KrakĂłw.
Mam teĹź niespodziankÄ dla warszawiakĂłw. 14 paĹşdziernika, czyli w najbliĹźszÄ sobotÄ, zagram na koncercie w Hali Koszyki z okazji http://25godzina.pl. Ĺťeby tam wejĹÄ, trzeba zarejestrowaÄ siÄ na stronie. Zapraszam serdecznie!