Augury

Fragmentary Evidence (Reedycja)

Metal Mind Productions 2015-04-13
Autor: Maciej Gwoździński
Ocena:

Augury to Kanadyjska kapela z dorobkiem dwóch albumów studyjnych. Tylko dwóch. A w moich rękach właśnie znalazła się reedycja drugiego krążka pod nazwą „Fragmentary Evidence”.

Zacznijmy może od końca. Dla kogo będzie skierowana te reedycja? Oryginalny krążek wyszedł w 2009 roku – czyli nie tak dawno temu. Czy nie lepiej byłoby nagrać czegoś nowego ? Cóż. Mamy do czynienia z fantastycznym krążkiem progresywnego death metalu. Z krążkiem, który łamie niektóre utarte schematy znane w tym gatunku muzyki. Dobrze by było by więcej ludzi, którzy interesują się tego typu muzyką posłuchało czegoś innego – coś co jest inne – ale równocześnie wyśmienite.

Już zwróciłem uwagę na to, że „Fragmentary Evidence” łamie schematy. O co dokładnie chodzi ? Augury odchodzi od utartej i „suchej” konwencji death metalu. Bas (grany przez Dominica Lapointe) nie jest jedynie jednym ze składowych sekcji rytmicznej. Często bas gra tutaj funkcję prowadzącą (warto posłuchać np. „Simian Cattle”). A „Jupiter To Ignite” czy też „Oversee The Rebirth” posiadają sporo spokojniejszych wstawek połączonych z „delikatną” grą gitar akustycznych. Na płycie znajdziemy też całą gamę gości: w „Aetheral” śpiewają też Sven De Caluwe i Eric Fiset, w „Orphans of Living” usłyszymy również Sébastiena Croteaua, w „Brimstone Landscapes” Syriaka oraz Leilindel a w „Oversee the Rebirth” Youri Raymond i Filipa Ivanovica. Mieszanka wybuchowa, lecz bardzo lekko strawna. Całość okraszona świetną pracą perkusji (Étienne Gallo) i gitar (w wykonaniu Patrick’a Loisel i Mathieu Marcotte). Wszystko zostało zagrane tak jak być powinno w dobrym albumie metalowym. Mocne growle, fantastyczne partie gitarowe, świetna praca sekcji rytmicznej. To składa się na doskonały obraz całości. Album słucha się wyśmienicie – wciąga słuchacza w swoje mroczne dźwięki i nie pozwala oderwać się ani na chwilę.

Tylko, że... to już było. Wciąż czekam na coś nowego od Augury. Ten krążek otrzymuje ode mnie 5/5 – jednakże reedycji dam karne 3/5. Bo chce nowego materiału, a nie reedycję. Kto nie miał styczności z tą kapelą w przeszłości a lubi death metal na najwyższym poziomie – niech sięga po ten krążek bez strachu. Zakocha się w eksperymentach i usłyszy coś nowego, coś innego. 

Dysk 1

1.Aetheral

2.Simian Cattle

3.Orphans of Living

4.Jupiter to Ignite

5.Sovereigns Unknown

tytuł utworu

6.Skyless

7.Faith Puppeteers

8.Brimstone Landscapes

9.Oversee the Rebirth