Glenn Hughes powrócił do Polski!

  • 16 September, 2025
  • Tekst, zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski / Ada & Sobiesław Pawlikowscy Photography

Glenn Hughes, wyśmienity brytyjski śpiewak hardrockowy i basista powrócił do Polski na 2 koncerty w ramach trasy Chosen Years. Dzięki uprzejmości organizatora – agencji Winiary Bookings – mieliśmy przyjemność uczestniczyć w krakowskim koncercie tego muzyka, jaki miał miejsce w Klubie STUDIO 8 września 2025.

Glenn najczęściej kojarzony jest z Deep Purple i trzema płytami, jakie nagrał z tym zasłużonym zespołem. Ale drugi filar jego kariery to udział w grupie Trapeze. Oczywiście Hughes nie stroni od działań solowych, w ostatnich latach dodatkowo nagrywa płyty i koncertuje z supergrupą Black Country Communion. Artysta doceniony przyjęciem w szeregi Rock’n’Roll Hall Of Fame.

Zanim Glenn pojawił się na scenie, publiczność skutecznie rozgrzewał pochodzący z Sydney kwartet Darker Half. Australijczycy jeńców nie brali oferując spust heavymetalowej surówki, a wokalista imponował głosem porównywalnym do tego, jaki wydobywa z gardła gwiazdor tego wieczoru. Występ ciepło przyjęty przez gromadzącą się publiczność (tego wieczoru przez miasto przeszła ulewna burza i były problemy z punktualnym dotarciem do klubu). Dodatkowo uwagę zwracała okładka ich analogu dostępna na stoisku z merchem – panowie do zaprojektowania okładki wykorzystali motyw z obrazu Jana Matejki „Stańczyk”. Krakowska widownia na pewno doceniła ten fakt.

No i po krótkim przemeblowaniu sceny wyszedł on. Uśmiechnięty, wyluzowany, z krótszymi niż ostatnio włosami, puszczający zajączki garniturem olśniewająco białych zębów, których mógłby mu pozazdrościć George Michael. No i zaczęła się jazda praktycznie bez trzymanki. Purplomaniacy nie zostali tego wieczoru dopieszczeni, Glenn, który mówi sam o sobie, że jest już na tym etapie kariery, że może robić co chce i nie musi nic nikomu udowadniać, skupił się na zagraniu piosenek z nadchodzącej płyty oraz przypomnieniu numerów solowych i kompozycji z repertuaru Trapeze. Zaczęło się od „Soul Mover”, potem między innymi „Voice In my head” czy „You kill me”. Pojawiły się trzy kompozycje supertria Black Country Communion – „One last soul”, „Stay Free” i „Black Country”. Trapeze został przypomniany dzięki „Medusie” i akustycznie solowo wykonanemu w bisach „Coast to coast”. A wspomniani purpurowi fani dostali tego wieczoru od Glenna tylko „Burn” na ostatni bis. 

Kapitalna forma artysty, głos jak żyleta i pięknie przesterowany bas realizowany za pomocą dwóch „lodówek” Orange. Wierzyć się nie chce, że ten facet ma już siódmy krzyżyk na karku. Między utworami sporo anegdot i miłych ukłonów w stronę Polski i Polaków, które nie wydawały się sztuczne i wymuszone. Basiście towarzyszyli gitarzysta Soren Andersen i zasiadający za bębnami Ash Sheehan.

Piękny, pełen znakomitej energii koncert. Takich artystów jest już coraz mniej, więc gratulując agencji Winiary Bookings kolejnej udanej imprezy w dorobku mamy nadzieję, że uda się po raz kolejny zaprosić do Polski Glenna Hughesa z kolegami.


Do "przewijania" zdjęć należy używać znaczników w dolnej części ramki (telefon, komputer) lub strzałek (komputer).
Glenn Hughes powrócił do Polski!" data-numposts="5">

Nadchodzące wydarzenia