Donatan / Cleo

Hiper / Chimera

Urban Rec
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Zła muzyka to taka, która się nie sprzedaje - wedle tej definicji to co robi Donatan jest absolutnym mistrzostwem świata. Jego albumy zawsze osiągają szczyt listy OLiS, teledyski mają miliony wyświetleń na youtube'ie, a teraz dzięki Eurowizji zna go już duża część Europy. Właśnie ukazał się drugi album sygnowany jego pseudonimem - "Hiper / Chimera". 


Pierwsze co rzuca się w oczy po spojrzeniu na tracklistę to fakt, że tym razem producent zdecydowanie postawił na swoją nadworną wokalistkę Cleo. Na poprzednim krążku słuchaliśmy licznej hiphopowej reprezentacji - Mesa, Tede, Chady czy też Borixona, a teraz współpracująca z Donatanem od 2013 roku piosenkarka zaśpiewała nawet numer tego ostatniego z "Równonocy" - "Nie Lubimy Robić". Nie wyszło to niestety jednak tak dobrze jak znanemu raperowi z Kielc. Poza tym mamy tutaj jeszcze 15 kompozycji. Donatan nie zrezygnował do końca z zapraszania gości - tym razem mamy grupę Enej, Kamila Bednarka (aż dwa kawałki), Sitka, Miuosha i Waldemara Kastę. 


Na płycie znajdziemy osławiony i kontrowersyjny utwór "My Słowianie", o którym napisano i powiedziano już nad Wisłą chyba wszystko, a ponadto kolejny singlowy przebój - "Cicha Woda". Hitem jest już także "Brać" (z Enejem), który może drażnić swoim tekstem, ponieważ jest niemalże kopią wspomnianego wyżej "Nie Lubimy Robić" - ile można w końcu śpiewać, że Słowianie tylko piją i śpią? Jeszcze gdyby to była prawda... Ja zwracam uwagę na piosenki wykonane z Kamilem Bednarkiem. Ogólnie nie przepadam za jego twórczością, ale mam wrażenie, że Donatan wyciągnął z niego 200% jego możliwości. Mój polonista z liceum mawiał, że Polacy nie powinni śpiewać w innych językach niż rodzimy. Od tego czasu - było to 15 lat temu - minęło dużo czasu i jest w naszym kraju kilku artystów, którzy świetnie radzą sobie z angielskim. Na pewno nie zalicza się do nich Cleo - na szczęście "Efekt Motyla", "Sztorm" i "Tłusty Czarny Kot" ratują jej reputację po niezbyt udanym wokalu w "Slavic". 


"Hiper / Chimera" to płyta bardziej zróżnicowana (wskazuje na to sam tytuł albumu) aniżeli "Równonoc". Przede wszystkim motywy słowiańskie nie pojawiają się tutaj w każdym utworze. To akurat sprawiało, że poprzednia produkcja Donatana po kilku przesłuchaniach zaczynała najzwyczajniej w świecie nudzić odbiorcę. I to pomimo plejady gości, których udało mu się zgromadzić. Całość "Hiper / Chimery" jest zaś dopracowana w najmniejszym detalu (poza tą niepotrzebną angielszczyzną w "Slavic" i "Nie Lubimy Robić" w wydaniu Cleo - zwłaszcza ten drugi kawałek można sobie było darować). Gdybym słuchał tylko wersji instrumentalnych z tej płyty , nie powiedziałbym, że to polska produkcja. W swoim fachu Donatan niewątpliwie osiągnął perfekcję. 


"Hiper / Chimery" słucha się naprawdę dobrze - ten album po prostu się 'klei'. Donatan poza talentem ma jeszcze to 'coś', co sprawia, Ĺźe kaĹźda jego płyta jest skazana na sukces - on umie znaleźć się w centrum zainteresowania. Po pierwsze zaprasza do współpracy uznanych gości, ktĂłrzy odwalają kawał dobrej roboty. Po drugie zawsze jest o nim głośno - a to obsceniczne teledyski, a to Luxuria Astaroth coś palnęła, a to oskarĹźano go o kupowanie odsłon na youtube'ie, satanizm i panslawizm czy teĹź niezapomniana edycja Eurowizji A.D. 2014 - na jego sukces zapracowała rĂłwnieĹź Conchita Wurst. Ale nie mam wątpliwości, Ĺźe gdyby nie te sprzyjające 'okoliczności przyrody' to jego numery i tak same by się obroniły!Â