Recenzje

Karnawał ze względów kalendarzowych będzie w tym roku wyjątkowo krótki. Warto więc zadbać o to, aby wystarczająco dobrze się wybawić przed Wielkim Postem. Może nam w tym pomóc kompilacja przygotowana przez firmę Sony – „Keep Calm And Move To The Dancefloor”. 

Album to 34 imprezowe numery na dwóch płytach. To zdecydowanie muzyka, dla tych którzy odrzucają piosenki, przy których bawiła się znaczna część ludzi w Polsce i nie tylko, w ostatnich latach. Nie ma tutaj kawałków z dorobku Snap!, Haddawaya, Michaela Jacksona, Wham! i innych im podobnych artystów. 

Na „Keep Calm And…” wyraźnie czuć zmianę pokoleniową. Czy jest to zmiana na lepsze? Jest w tym zestawie kilka przebojów względnie młodych artystów (np. Gossip i ich kapitalne, absolutnie genialne „Move In The Right Direction”), ale nie sądzę, aby wiele z tych utworów zostało zapamiętanych na kolejne dziesięciolecia. Poza wspomnianym wyżej Gossip mogą na to liczyć według mnie jedynie Calvin Harris („Feel So Close”), Kesha („TiK ToK”), jakkolwiek te dwa nagrania to nie są hity totalnie rzucające na kolana. 

Swego rodzaju pośrednikami między generacjami jest kilku bardziej ‘doświadczonych’ wykonawców, że wspomnę Groove Armadę („Final Shakedown”), OutKast („Hey Ya!”), Moloko („I Want You”) i Apollo 440 („Stop The Rock”). Klasyką tej składanki są „A Little Less Conversation” Elvisa Presleya vs. JXL i „King Of Soul” Jamesa Browna. 

„Keep Calm And…” to wydawnictwo przeznaczone, w mojej opinii, dla młodszych słuchaczy, którym bliżej jest gustem do piosenek Lenki, Pitbulla, Chrisa Browna i Ushera, aniżeli szlagierów ich rodziców. Mimo wszystko tak zestawione ze sobą utwory stanowi swego rodzaju powiew świeżości pośród osłuchanych już dość mocno playlist.