Bartosz SĹatyĹski na polskiej scenie muzycznej funkcjonuje od ponad 20 lat, jakkolwiek jego nazwisko dla przeciÄtnego sĹuchacza jest maĹo znane. W tym czasie artysta wystÄpowaĹ w oĹwiÄcimskiej kapeli Avalanche oraz w nieco popularniejszej Penny Lane. W barwach tego drugiego odnosiĹ spore sukcesy. W 2015 roku przyszedĹ wreszcie czas na pierwszy solowy album SĹatyĹskiego zatytuĹowany "MaĹy KtoĹ".Â
Na swĂłj debiut wokalista przygotowaĹ 11 kompozycji. Stylistycznie nie odbiegajÄ one mocno od tego co znamy z Penny Lane. To taki melodyjny i przyjemny pop - rock o lekkim zabarwieniu 'brit', co powinno byÄ gratkÄ dla fanĂłw grania spod znaku Negatywu czy teĹź Myslovitz. Mnie osobiĹcie pĹyta w caĹoĹci nie przekonuje. UpraszczajÄ c: im dalej w las tym lepiej. Trzy pierwsze numery: "BÄdÄ SobÄ ", "Ponad ChwilÄ" oraz "Ĺťycie" to miaĹkie kawaĹki zupeĹnie bez historii. Ale od "Odkrywaj" jest juĹź ciekawiej dziÄki temu, Ĺźe brzmienie robi siÄ bardziej zadziorne i wyraziste, a co za tym idzie przebojowe. UwaĹźam, Ĺźe wĹaĹnie optymistyczne "Odkrywaj", "MaĹy KtoĹ", "MiÄdzy Nami" (okraszone dodatkowo elektronikÄ ) i "JesteĹ CaĹym Ĺwiatem" to utwory, ktĂłre bÄdziemy za kilka lat wspominaÄ, a propos pierwszego solowego krÄ Ĺźka SĹatyĹskiego.Â
Autorem wszystkich tekstĂłw jest sam muzyk. I to jest chyba najsĹabsza strona tego wydawnictwa. Bo jakkolwiek doceniam fakt, Ĺźe SĹatyĹski podejmuje trudne tematy jak przemijanie czy walka z wĹasnymi sĹaboĹciami, to nie jest on jeszcze wprawnym poetÄ , a niektĂłre wersy i strofy mogÄ wrÄcz przyprawiaÄ o lekki uĹmiech na twarzy, Ĺźe wymieniÄ choÄby "Ponad ChwilÄ". Warto siÄ jednak wczytaÄ w te wiersze, bo pomimo brakĂłw, niosÄ one caĹkiem pozytywny przekaz.Â
Albumem "MaĹy KtoĹ" SĹatyĹski pracuje juĹź na swoje nazwisko. Jest to caĹkiem obiecujÄ cy debiut, nawet pomimo tych wspomnianych wyĹźej niedociÄ gniÄÄ tekstowych. NajwaĹźniejsze, Ĺźe artysta przestaĹ byÄ anonimowy. PĹyta ma jeszcze jeden niezaprzeczalny plus: tak fajnie przywodzi na myĹl brytyjskÄ muzykÄ lat 90-tych...