Recenzje

Seria wydawnicza „Marek Sierocki Przedstawia” ukazuje się regularnie od kilku lat. Wjej ramach popularny dziennikarz zabrał nas już między innymi w podróż po Półwyspie Apenińskim (choćby „I Love Italia”) i Iberyjskim („I Love Espana”), prezentował klasyki muzyki disco i piosenki świątecznej („I Love Christmas”). Teraz przyszedł czas na na „I Love Duets”. 

To już 26 płyta ze starannie wyselekcjonowanymi przez Sierockiego utworami. Jedno spojrzenie na tracklistę pozwala nam wysnuć trzy wnioski. Pierwszy to fakt, że płyta jest niezwykle zróżnicowana stylistycznie: od disco przez rock, pop, soul, country, smooth jazz, a skończywszy na muzyce latino. Drugi to dość długi przedział czasowy jaki obejmuje ten materiał: najstarsze kawałki jakie tutaj mamy pochodzą z lat 60-tych, a najnowsze to oczywiście nagrania współczesne. I trzeci najważniejszy: redaktor z Teleexpressu być może nie wybrał na tą kompilację najlepszych duetów jakie kiedykolwiek powstały, ale na pewno są to piosenki ciekawe (choć często banalne), rzadko puszczane w rozgłośniach, czasem nawet wcale lub szerszemu gronu odbiorców kompletnie nieznane. 

Nie brak tutaj rzecz jasna przebojów: „Vamos A Bailar”, „Sorry I’m A Lady”, „Parole Parole”, „Love Is Strange”, „The Time Of My Life”, „Bamboleo” czy też „J’Taime” zna każdy. Ale kto jeszcze pamięta kapitalny numer „I Got You Babe” Cher i Sonny’ego? Albo bardzo niedoceniany duet Arethy Franklin i George’a Michaela „I Knew You Were Waiting For Me”? Dzięki Sierockiemu te hity mają szansę wrócić do łask! 

Ciekawostką w tym zestawie piosenek są dwa duety Jerzego Grunwalda: z Vicky Bencertem („Such A Miracle”) oraz z Alexem Ligertwoodem („Touch The Sun”). To piosenki, których próżno do tej pory było szukać w Polsce. Dość egzotycznie prezentuje się też współpraca N’Sync z Glorią Estefan w „Music Of My Heart” - posłuchać młodego Justina Timberlake’a - gratka nie tylko dla jego fanów. 

Mnie osobiście do gustu najbardziej przypadł przebój „I Can’t Go For That” Hall & Oates. Do tej pory znałem jedynie „Maneater” tego duetu, a teraz dodatkowo mam pretekst do zgłębienia ich twórczości. Nie mówiąc już o tym, że sample z tego kawałka użyli panowie z Simply Red w swoim ostatnim wielkim przeboju: „Sunrise”. 

Muszę napisać, że Marek Sierocki ma wyjątkowy dar mieszania utworów godnych uwagi z takimi z lekka ujmując kiczowatymi, na przykład: choćby „I Knew You Were Waiting For Me”, a obok dajmy na to „Mr Loverman” w wykonaniu duetu Shabba Ranks - Chevelle Franlin. Albo „Vamos A Bailar” z „Delicate” Terence’a Trenta D’Arby’ego - Des’Ree z „Vamos A Bailar”. A to wszystko w myśl zasady - dla każdego coś miłego. Ponieważ taka właśnie ma być ta seria - tak dla koneserów, jak i dla tych, którzy w muzyce szukają jedynie okazji do zabawy.