W osatnich miesiÄ cach skĹadanki sygnowane nazwiskiem Marka Sierockiego ukazujÄ siÄ jak grzyby po deszczu. Od 5 lutego w sklepach dostÄpne jest kolejne wydawnictwo przygotowane przez popularnego dziennikarza - âI Love Italian Balladsâ.Â
My nad WisĹÄ
mamy jakiĹ specjalny sentyment do wĹoskiej muzyki. ByÄ moĹźe wynika to z tego, Ĺźe sami jesteĹmy niezwykle podobni jako narĂłd do mieszkaĹcĂłw PĂłĹwyspu ApeniĹskiego. ByÄ moĹźe w jakieĹ czÄĹci jest to wpĹyw Marino Mariniego i jego kultowego szlagieru âNie PĹacz Kiedy OdjadÄâ. Tak czy owak numerĂłw ze sĹonecznej Italii w Polsce od zawsze sĹuchaĹo siÄ chÄtnie. NiektĂłre z nich staĹy siÄ nawet weselnymi klasykami, Ĺźe wspomnÄ na przykĹad âTorneroâ.Â
âI Love Italian Balladsâ skĹada siÄ z dwĂłch pĹyt, na ktĂłrych mamy w sumie 34 kawaĹki. Znajdziemy tutaj piosenki Ricchi e Poveri, Erosa Ramazzottiego, I Santo California czy teĹź jednego z moich najwiÄkszych faworytĂłw czyli Pupo.Â
Niestety album mnie, jako sympatyka tak wĹoskiej kultury, zupeĹnie nie porwaĹ. UwaĹźam, Ĺźe powinien byÄ on ograniczony do jednego krÄ
Ĺźka. Bo chociaĹź te przeboje, ktĂłre na tÄ
pĹytÄ wyselekcjonowano, sÄ
w zdecydowanej wiÄkszoĹci co najmniej bardzo dobre, to jednak ich nagromadzenie obok siebie w liczbie ponad 30 po prostu mÄczy odbiorcÄ. OsobiĹcie wysĹuchanie drugiej pĹyty byĹo dla mnie mÄczarniÄ
. Co za duĹźo ballad to nie zdrowo. Trzeba byÄ naprawdÄ wiernym fanem hitĂłw rodem z San Remo Ĺźeby czerpaÄ satysfakcjÄ z tego zestawienia.Â
To nie jedyny mĂłj zarzut do tego albumu. Wersja najpiÄkniejszej - wedĹug mnie - wĹoskiej ballady wszechczasĂłw - âSu Di Noiâ z repertuaru wspomnianego wyĹźej Pupo, pojawia siÄ tutaj w jakieĹ âugrzecznionejâ wersji, zupeĹnie pozbawionej pierwotnego pazura. Szkoda, bo ta piosenka jest w Polsce w sumie nieznana. ĹťaĹujÄ rĂłwnieĹź, Ĺźe Sierocki nie znalazĹ miejsca dla takich utworĂłw jak choÄby âAlbachiaraâ Vasco Rossiego czy teĹź âPensaâ Fabrizio Moro. Ale wybĂłr jest zawsze kwestiÄ
subiektywnÄ
i ja tego nie podwaĹźam. Mimo wszystko warto mieÄ lub chociaĹź zapoznaÄ siÄ z tym materiaĹem. Piosenki z Italii moĹźe sÄ
lekko kiczowate, ale na pewno nie da im siÄ odmĂłwiÄ uroku lub przynajmniej tego, Ĺźe sÄ
niezwykle emocjonalne, a o to przeciĹź w balladach chodzi.Â