Róşni Wykonawcy

Marek Sierocki Przedstawia: Swingin' Again Vol. 3

Sony Music Polska 2016-10-21
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Niewiele ponad siedem miesięcy musieli czekać sympatycy składanek Marka Sierockiego na trzecią część serii „Swingin’ Again”. Album ukazał się 21 października nakładem Sony Music Polska. 

Popularny dziennikarz wyselekcjonował dla swoich oddanych słuchaczy porcję kolejnych 34 kawałków, które wychodzą nieco gatunkowo poza swing – mamy tutaj trochę smooth jazzu, latino jazzu, a nawet jamajski folk oraz motywów z musicali. 

Nie da się ukryć , że Marek Sierocki ma grupę swoich ulubionych artystów, dla których zawsze znajdzie miejsce na krążkach sygnowanych swoim nazwiskiem: Barry’ego Manilowa, Bobby’ego Vintona, Tony’ego Bennetta, Doris Day i Chrisa Bottiego. Nie ma w tym absolutnie nic złego – taki dorobek artystyczny zasługuje na to, aby go promować, choćby na takich kompilacjach. 

O tym jak duże znaczenie ma muzyka swing (i gatunki jej towarzyszące) najlepiej świadczy fakt, że kolejne pokolenia artystów sięgają po nią i tworzą w niej. Najlepszym przykładem tego jest młody Szwed Andreas Weise, którego wersję totalnego evergreena „Quiet Night Of Quiet Stars (Corcovado)” możemy tutaj posłuchać. Może nie jest to najlepsze wykonanie tego przeboju, tym niemniej warto mieć na uwadze osobę Skandynawa. Co ciekawe wziął on udział w szwedzkim Idolu i zajął piąte miejsce – da się odnieść sukces śpiewając swingowe hity? 

„Quiet Night Of Quiet Stars (Corcovado)” to nie jedyny standard jaki wybrał dla nas Marek Sierocki. Poza nim na trackliście są między innymi: „Strangers In The Night”, „I’ve Got You Under My Skin”, „These Foolish Things” czy też „Raindrops Keep Fallin’ On My Head”. 

Mnie szczególnie zaintrygowali Gato Barbieri i Ray Barretto, czyli przedstawiciele latin jazzu – jazzowa harmonia oraz afrykańskie i latynoamerykańskie rytmy to jest to! „Blues Eyes” i „La Cuna” to przyczynki do tego, żeby zainteresować się tą muzyką bardziej. 

A poza tym na „Swingin’ Again vol. 3” mamy jeszcze nagrania Niny Simone, Duke’a Ellingtona, Benny’ego Goodmana i Carol Sloane – czy trzeba o lepszą rekomendację dla tej kompilacji. Myślę, że nie. Myślę, że to jeszcze nie koniec tej sagi wydawniczej – z takiego bogactwa utworów Marek Sierocki z pewnością coś jeszcze dla nas wybierze. Jest naprawdę świetnym i niezwykle wszechstronnym przewodnikiem po swingu i gatunkach do niego pokrewnych.