Momo

Momo

2013-09-17
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Wystarczy spojrzeć na skład personalny zespołu i pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy to: czy Momo to T.Love bis? Aż czterech z pięciu członków tej kapeli ma w swoim CV jakiś dłuższy lub krótszy epizod z formacją Muńka Staszczyka. Ale spokojnie– grupa prezentuje inną muzykę od tej jaką robią twórcy „Warszawy” czy„Chłopaki Nie Płaczą”. Po dotarciu do półfinału polsatowskiego talent – show „Must Be The Music”, kwintet wydał swój debiutancki krążek zatytułowany po prostu„Momo”. 

Momo prezentuje dość eklektyczny styl. Wokalistce Annie Ołdak i jej kolegom udało się połączyć pop – rock z country („Film”), reggae („Nie Muszę Nic”) i typowym elektro. Całość jest ukłonem w kierunku stylistyki lat 80-tych. Praca nad materiałem trwała ponad dwa lata, toteż nie może dziwić fakt, że otrzymujemy utwory dopracowane, 'wymuskane' w każdym detalu. Znajdziemy tutaj przebojowe kawałki, przy których można potańczyć: „Od Dzisiaj”, „Sweet Dream”, „Wtedy, Kiedy” (tu pobrzmiewa nieco duch T.Love) i genialna „Szafa”, ale są i takie spokojniejsze, skłaniające do refleksji: „Milczymy”, „Obietnice”, „Czas” (z akordeonem w tle) i anglojęzyczne „Sky”. A propos refleksji – zwracam uwagę na słowa piosenek, które napisali między innymi: nadworna tekściarka Renaty Przemyk – Anna Saraniecka, Radosław Łukasiewicz z Pustek i PabloPavo. Ten ostatni pojawił się w numerze „Nie Muszę Nic”, gdzie w charakterystyczny dla siebie sposób zrymował kilka wersów. 

OgĂłlne spojrzenie na twĂłrczość uczestnikĂłw muzycznych talent – show jest dość sceptyczne. Przez dziesięć lat obecności w telewizji tego typu programĂłw karierę tak naprawdę zrobiła zaledwie garstka wykonawcĂłw: Monika Brodka, Ania Dąbrowska, Tomek Makowiecki, Kamil Bednarek, Enej i ostatnio Dawid Podsiadło. Cała reszta w najlepszym przypadku gra 'do kotleta'. Po przesłuchaniu pierwszego albumu Momo nie mam wątpliwości co do tego, Ĺźe bliĹźej im do tej pierwszej grupy. Czy będą drugim eksportowym po Enej produktem Polsatu i "Must Be The Music"? O tym przekonamy się w ciągu dwĂłch lat.Â