PonoÄ sĹuchacze radiowej TrĂłjki doĹÄ dĹugo musieli namawiaÄ Marka NiedĹşwieckiego, aby zgodziĹ siÄ przygotowaÄ do wydania na pĹycie kompilacje piosenek jakie zazwyczaj puszczaĹ w swoich audycjach przy okazji 1 listopada, okresĂłw ĹźaĹoby narodowej lub innych okolicznoĹciach wymagajÄ cych zadumy i powagi. W zeszĹym roku udaĹo siÄ - ukazaĹa siÄ przepiÄkna skĹadanka nastrojowych numerĂłw, zatytuĹowana "Muzyka Ciszy". MyĹlaĹem, Ĺźe to jednorazowe przedsiÄwziÄcie, jakkolwiek ĹudziĹem siÄ, Ĺźe byÄ moĹźe takie wspaniaĹe albumy bÄdziemy otrzymywaÄ co roku. Moje nadzieje nie okazaĹy siÄ pĹonne - Mistrz Marek naszykowaĹ kolejny dwupĹytowy zestaw sentymentalnych i intymnych nagraĹ.Â
Na pierwszej pĹycie mamy 13 utworĂłw. Zaczyna siÄ od kompozycji "He's Simple, He's Dumb, He's The Pilot" Grandaddy, a dalej mamy miÄdzy innymi Bjork, Sinead O'Connor, Jeffa Buckleya i Marillion. Zwracam uwagÄ na prawdziwy standard XX wieku, jakim jest juĹź "Nights In White Satin" The Moody Blues - pojawia siÄ on w wydĹuĹźonej wersji - gratka dla fanĂłw zespoĹu. Innym Ĺwietnym wyborem Mistrza Marka jest wedĹug mnie jedna z najpiÄkniejszych i zarazem niezbyt popularna ballada frontmana Supertramp - Rogera Hodgsona - "Lovers In The Wind". Szalonym pomysĹem jest umieszczenie tutaj najbardziej efektownego spoĹrĂłd wszystkich utworĂłw The Alan Parsons Project - "La Sagrada Familia", poĹwiÄconego rzecz jasna Antonio Gaudiemu. Odbieram to jako swoisty hoĹd zĹoĹźony przez gospodarza listy przebojĂłw TrĂłjki wszystkim wielkim artystom, ktĂłrych sztukÄ
na co dzieĹ siÄ otaczamy. Co wiÄcej znajdziemy na tym krÄ
Ĺźku? Ĺwietny cover "I Want You" z repertuaru BeatlesĂłw w wykonaniu The Eric Gales Band, "I Fly So Close" Phila Collinsa, "Con Todo Palabra" Lhasy De Seli, "Immortal Memory" duetu Lisa Gerrad - Patrick Cassidy. Mistrz zdjÄ
Ĺ rĂłwnieĹź klÄ
twÄ z piÄknego motywu fortepianowego, jaki wykorzystaĹ pĹocki zespóŠJeden Osiem L przed dziesiÄcioma laty w swojej piosence "Jak ZapomnieÄ" - tu mamy genialny oryginaĹ AmerykanĂłw z Live w "Overcome".Â
Druga pĹyta to 12 kawaĹkĂłw. Na poczÄ
tek "Lament" i wspomniana wyĹźej Lisa Gerrard w kooperacji ze Zbigniewem Preisnerem i Warsaw Philharmonic Chamber Orchestra. PozostaĹe utwory utrzymane sÄ
rzecz jasna w podobnym klimacie. Moim zdaniem ta czÄĹÄ "Muzyki Ciszy 2" wypada trochÄ mniej okazale aniĹźeli pierwszy dysk, tym niemniej i tutaj jest kilka pereĹek, Ĺźe wymieniÄ tylko "Waiting For A Girl Like You" Foreigner, "Parents" Budgie i "Adagio" Lary Fabian.Â
BanaĹem jest stwierdzenie, Ĺźe Mistrz Marek przygotowaĹ kolejnÄ
solidnÄ
porcjÄ fantastycznych numerĂłw. NajpiÄkniejsze w jego pracy jest to, Ĺźe on jako jeden z niewielu dziennikarzy muzycznych w tym kraju (byÄ moĹźe jeden z dwĂłch obok Wojciecha Manna) ma poczucie misji - szerzenia tego co naprawdÄ wartoĹciowe i godne uwagi. To prawdziwy wychowawca, przewodnik, autorytet. Odkrywanie z nim muzyki to wspaniaĹa przygoda. Jestem przekonany, Ĺźe "Muzyka Ciszy" stanie siÄ takim kultowym wydawnictwem sygnowanym nazwiskiem Marka NiedĹşwieckiego jak "Smooth Jazz Cafe".