Róşni Wykonawcy

Muzyka Radia Zet vol. 12

Sony Music Polska
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Nie jestem fanem muzyki puszczanej w komercyjnych rozgłośniach. Perełek pamiętanych przez słuchaczy latami jest tam coraz mniej. To co leci w takich stacjach radiowych to synonim słabego popu. Ale jako badacz popkultury nie mogę obok tego przejść obojętnie – nie można wypowiadać się na temat, którego nawet się nie ‘liznęło’. W sukurs w poznawaniu współczesnego popu przyszła mi kompilacja „Muzyka Na Dzień Dobry Bardzo vol. 12” sygnowana marką Radio Zet. 

Z myślą o tej składance wybrano 40 kawałków – tegorocznych przebojów z Zetki. Dominują tutaj piosenki zagraniczne. Naszych reprezentantów jest tutaj mało, ale trzeba oddać, że w większości są to dobre nagrania, że wspomnę tylko: Dawida Podsiadłę („W Dobrą Stronę”), Antka Smykiewicza („Limit Szans”) i Wilki („Przez Dziewczyny”). Polski pop ma się, według mnie, całkiem dobrze. 

Co do niepolskojęzycznych utworów to zbytnio nie przypadły mi do gustu, chociaż na listach przebojów biją one rekordy popularności ,nie mówiąc już o liczbie odtworzeń na youtube’ie. Na przykład Fifth Harmony i Ty Dolla $ign z numerem „Work From Home” mają ich ponad miliard. Ale to chyba zasługa teledysku pełnego atrakcyjnych kobiet. Piosenka sama w sobie nie zachwyca, nie da się jej zanucić – to nie jest dla mnie hit, a już na pewno nie radiowy. Takim jest za to „Don’t Be So Shy” Imany w remixie Filatov & Karas. To zdecydowanie największy szlagier tego roku, który będzie zapamiętany na lata. Myślę, że nawet za trzy dekady ludzie będą pamiętać, że pochodzi on 2016 roku. Podobnie rzecz się ma w przypadku Alana Walkera i „Faded” oraz C-Bool i „Never Go Away”. 

Wysoki poziom trzymają także starzy ‘wyjadacze’: Coldplay („Adventure Of A Lifetime”) i J. Lo („Ain’t Your Mama”). Zwłaszcza ten drugi utwór jest kapitalny, na miarę „Waiting For Tonight”, „If You Had My Love”, „Jenny From The Block” tudzież „Love Don’t Cost A Thing”. 

Uważam, że reszta piosenek nie jest godna polecenia. Z tonu spuściły P!nk i Alicia Keys. Jakkolwiek wierzę, że dołożono wszelkiej staranności, aby znalazło się na tych dwóch krążkach to co najlepsze w 2016 roku. Niestety, ale muzyka z roku na rok staje się coraz słabsza, wyróżniające się kawałki można policzyć na palcach jednej ręki. A jeszcze 10 lat temu sytuacja była zgoła lepsza. A może to tylko ten rok jest taki kiepski?