Night Of The Proms 2016
- 13 March, 2016
- MichaĹ Balcer
Wczoraj w ĹĂłdzkiej Atlas Arenie odbyĹa siÄ trzecia juĹź polska edycja imprezy Night Of The Proms. W tym roku gĹĂłwnymi gwiazdami koncertu byli: Jennifer Pike, Simple Minds, Lisa Stansfield i Zucchero. PolskÄ reprezentowali Blue Cafe. Artystom tradycyjnie towarzyszyli: orkiestra Il Novecento oraz Akademicki ChĂłr Politechniki ĹĂłdzkiej.Â
W stosunku do wystÄpĂłw z poprzednich lat to mam wraĹźenie, Ĺźe w tym roku byĹo zdecydowanie mniej utworĂłw muzyki powaĹźnej. W sobotni wieczĂłr w hali przy Alei Bandurskiego zagrano ich raptem piÄÄ: âAlso Sprach Zaratustraâ, âWalc KwiatĂłwâ, pierwszy z âTaĹcĂłw SĹowiaĹskichâ Dworzaka, uwerturÄ z âZemsty Nietoperzaâ oraz allegretto z âPalladioâ Karla Jenkinsa. Do tego dochodzÄ jeszcze skrzypcowe popisy Jennifer Pike (ktĂłrej mama Teresa co ciekawe urodziĹa siÄ w⌠Bytomiu) oraz temat filmowy z âGwiezdnych Wojenâ, ktĂłry jakby na to nie patrzeÄ jest juĹź klasykÄ .Â
Zobacz pierwszÄ
czÄĹÄ naszej galeriiÂ
Pierwszymi artystami z krÄgu muzyki pop, ktĂłrzy zagrali dla zgromadzonej w Ĺodzi publicznoĹci byĹa grupa Blue Cafe, zresztÄ
z miasta wĹĂłkniarzy pochodzÄ
ca. O ile jeszcze âBuenaâ czy teĹź âZapamiÄtajâ wprawiĹy widowniÄ w dobre humory, o tyle âWe Will Rock Youâ w wykonaniu PawĹa Ruraka â Sokala i jego zespoĹu skoĹczy raczej na YouTube obok âSkyfallâ Tatiany Okupnik. I nie bÄdzie to do koĹca zasĹugÄ
Dominiki GawÄdy, a raczej aranĹźacji na orkiestrÄ, ktĂłra totalnie pozbawiĹa tego kawaĹka mocy.Â
Niestety, ale wydaje mi siÄ, Ĺźe Simple Minds to nie jest zespóŠna polskÄ edycjÄ Night Of The Proms. To nie OMD czy nawet Mark King z Level 42, ktĂłrych mogliĹmy podziwiaÄ odpowiednio w 2014 i 2015 roku. Publika kompletnie nie doceniĹa duetu Jim Kerr â Charlie Burchill, jakby nie wiedzÄ c z jakim skarbem majÄ do czynienia. Ten pierwszy dwoiĹ siÄ i troiĹ Ĺźeby zainteresowaÄ audytorium twĂłrczoĹciÄ swojej kapeli i udaĹo mu siÄ to dopiero w ostatnich momentach âDonât You Forget (About Me)â. ZszokowaĹo mnie, Ĺźe nie skojarzono tego nawet z popularnÄ reklamÄ Fiata Grande Punto sprzed okoĹo dekady. Ĺťal byĹo patrzeÄ jak Jim Kerr wyciÄ ga mikrofon kierunku widowni Ĺźeby zaĹpiewaĹa z nim chociaĹź fragment wyĹźej wspomnianego numeru. A przecieĹź do tego nie potrzeba nawet jakieĹ niesamowitej znajomoĹci angielskiego. JakoĹ wystÄp Simple Minds przeszedĹ bez echa. Szkoda, bo grupa pokazaĹa siÄ z dobrej strony grajÄ c âAlive And Kickingâ, âWaterfrontâ i przede wszystkim niezwykle osobisty, przepiÄkny âBelfast Childâ oparty na folkowej, irlandzkiej pieĹni.
Zobacz drugÄ
czÄĹÄ naszej galerii
Lisie Stansfield przypadĹo w udziale zaĹpiewaÄ trzy piosenki ze swojego repertuaru. PomiÄdzy Ĺwietnymi âChangeâ oraz âAll Around The Worldâ, wysĹuchaliĹmy doĹÄ nowej kompozycji âSo Be Itâ. Stansfield nic nie zmieniĹa siÄ od lat 90-tych, gdy byĹa jednÄ
z gwiazd MTV. Polska publicznoĹÄ znakomicie bawiĹa siÄ w trakcie jej krĂłtkiego show.Â
KrĂłlem wieczoru w mojej ocenie zostaĹ jednak Zucchero. ZresztÄ , gdy ukazaĹ siÄ on naszym oczom to siedziaĹ sobie wygodnie na czerwonym krzeĹle, ktĂłre z powodzeniem mogĹoby byÄ jego tronem. WĹoch potwierdziĹ, Ĺźe jest wszechstronnym wokalistÄ , ktĂłry kapitalnie odnajduje siÄ w róşnych stylistykach â wzruszajÄ cych balladach, na rockowo czy teĹź w popowych klimatach. âSenza Una Donnaâ, âDiavolo In Meâ, âIl Voloâ, âVedo Neroâ i przede wszystkim âBaila (Sexy Thing)â rozgrzaĹy fanĂłw do czerwonoĹci, a brawom nie byĹo koĹca. Przypomniano takĹźe na telebimie postaÄ Luciano Pavarottiego, z ktĂłrym Zucchero ĹpiewaĹ âMiserereâ.Â
KaĹźdy z koncertĂłw Night Of The Proms ma trzy staĹe elementy. Pierwszym z nich jest majÄ cy na celu rozbawiÄ publikÄ popis perkusisty Patricka de Smeta, ktĂłry jednak za trzecim razem juĹź nie Ĺmieszy tak jak dawniej. Po drugie zawsze usĹyszymy Johna Milesa, ktĂłry od 30 lat jest zwiÄ zany z tÄ formuĹÄ , w jego szlagierze âMusicâ. Tym razem muzyk wykonaĹ jeszcze jeden wyborny numer. ByĹ to cover piosenki jego imiennika â Johna Farnhama zatytuĹowany âYouâre The Voiceâ. WyszĹo kapitalnie! Po trzecie na finaĹ kaĹźdej edycji artyĹci wykonujÄ razem jeden wielki przebĂłj. Do tej pory byĹo to âHey Judeâ The Beatles. Tym razem dokonano zmiany â oddano hoĹd zmarĹemu w styczniu Davidowi Bowiemu i zaĹpiewano jego âHeroesâ. PiÄkny gest!
Night Of The Proms A.D. 2016 na pewno nie byĹo najbardziej efektownÄ z dotychczasowych, polskich edycji. MyĹlÄ, Ĺźe byĹo za to najbardziej rĂłwne. Cieszy mnie fakt, Ĺźe prowadzÄ cy imprezÄ Tomasz Kammel nie prĂłbuje juĹź byÄ najwiÄkszÄ z gwiazd. OgraniczyĹ swojÄ rolÄ do zapowiadania wystÄpĂłw poszczegĂłlnych artystĂłw i skoĹczyĹ z pewnÄ jarmarcznoĹciÄ , jaka byĹa charakterystyczna dla jego konferansjerki. A za 12 miesiÄcy Polska bÄdzie siÄ cieszyÄ dwoma koncertami Night Of The Proms â 24 marca w Warszawie na Torwarze i dzieĹ później po raz czwarty w ĹĂłdzkiej Atlas Arenie. Do zobaczenia w przyszĹym roku!