Eva Cassidy

Nightbird

Warner Music Poland 2015-12-04
Autor: Tomasz Nowak
Ocena:

Ostatnie trele

Album „Nightbirdˮ to liczący blisko dwie i półgodziny zapis koncertu, jaki Eva Cassidy dała 3 stycznia 1996 roku w klubie „Blues Alleyˮ w Georgetown. Wówczas wydawało się jeszcze, ze wielka kariera stoi przed nią otworem. Bo rzeczywiście to, co słychać i widać na tych trzech krążkach obiecuje wiele.

Koncert z „Blues Alleyˮ ukazał się już na płytach dwukrotnie w 1996 i 1997 roku. Nigdy dotąd jednak w pełnym wymiarze. Na dwóch CD znalazły się tym razem łącznie trzydzieści dwie zremasterowane kompozycje, w tym osiem opublikowanych po raz pierwszy (m.in. „Son Of A Preacher Manˮ, „Route 66ˮ).

Swoimi interpretacjami takim klasykom jak „Ain't No Sunshineˮ, „Chain Of Foolsˮ nadaje zupełnie nowy blask. A od klasyków na tych krążkach aż się skrzy: „Over The Rainbowˮ, „People Get Readyˮ, „Bridge Over Troubled Waterˮ... Wszystkie przybrane w wielobarwne tony bluesa i smooth jazzu, czasem przyprawione odrobiną folku albo gospel.


Eva Cassidy nie dysponowała jakimś fenomenalnym głosem. W jej śpiewie słychać za to niesamowity swing. Bez nadmiernych udziwnień, czasem nie zmieniając zanadto nawet melodii oryginału, nadawała kolejnym utworom własny, osobisty charakter. I to właśnie osobowość był miarą jej talentu. Niech zaświadczy o tym choćby uwodząca niezwykłą  nostalgiczną mocą jej wersja „Fields Of Goldˮ.

Fantastycznym dodatkiem do albumu jest DVD. Zawiera ono krótszy, bo obejmujący dwanaście nagrań zapis tego koncertu. Ten kameralny, również poddany odświeżeniu film znakomicie oddaje ducha całego występu. Słyszalny na CD feeling zyskuje tutaj potwierdzenie w obrazie.

Album „Nightbirdˮ ukazuje się w przededniu tragicznej rocznicy. W roku 2016 minie 20 lat odkąd u Evy zdiagnozowano czerniaka, który pochłonął ją i jej talent w kilka miesięcy. Odnowiony i uzupełniony zapis koncertu z „Blues Alleyˮ ma nie pozwolić nam o niej zapomnieć. Ma podtrzymać wiarę w moc autorskiej interpretacji.

Nie przypadkiem więc tytuł tego wydawnictwa nawiązuje do słynnej składanki „Songbirdˮ z 1998 roku, która przyniosła Evie sławę, choć już spóźnioną. „Nightbirdˮ tej sławy znów pewnie trochę jej przysporzy. I dobrze.