
Podwójne 20-lecie kultowych albumów. Bullet for My Valentine i Trivium na arenie w Gliwicach
- 25 February, 2025
- Michał Paterek
Przypadki wykonywania w całości kultowych albumów danego zespołu są powszechnie znane. Wspomnieć można chociażby o odegraniu całego Black Albumu Metalliki na Bemowie w 2012 r. czy Among the Living Anthrax w Stodole w 2017 r. Trend ten jednak nie umiera – wręcz przeciwnie, wraz z upływem czasu coraz więcej zespołów wykorzystuje ten koncept. Właśnie w ten sposób mieliśmy okazję być świadkami trasy The Poisoned Ascendancy Tour, podczas której w PreZero Arenie w Gliwicach Bullet for My Valentine i Trivium wykonali w całości albumy Poison i Ascendancy.
W roli gościa specjalnego na trasie zespołom towarzyszyła grupa Orbit Culture, która otworzyła wieczór. Pomimo gigantycznej, wijącej się na mrozie kolejki do wejścia, w momencie rozpoczęcia występu na zespół czekał już niemały tłum fanów. Orbit Culture, wykonujący melodyjny death metal, stopniowo pnie się w górę po ścieżce kariery, supportując kapele o ugruntowanej pozycji, jak i ruszając w solowe trasy.
Gdy wnętrze PreZero Areny mocno się wypełniło – a warto dodać, że koncert dość szybko się wyprzedał – światła zgasły, a fanom ukazał się krótki filmik podsumowujący dorobek pierwszej gwiazdy wieczoru – Bullet for My Valentine. Zespół świętuje 20. rocznicę swojego debiutanckiego krążka Poison, dlatego właśnie od tego zestawu utworów rozpoczęło się show. Album został odegrany w kolejności chronologicznej, a po 12 numerach muzycy powrócili na scenę, by wykonać jeszcze dwa ostatnie kawałki: Knives i Waking the Demon. Zespół był w znakomitej formie, a o ponadczasowości pierwszego albumu świadczyły wyśpiewane przez publiczność hymny, czyli All These Things I Hate (Revolve Around Me) oraz Tears Don’t Fall. Przed tym drugim utworem Matthew Tuck uraczył publiczność akustycznym wstępem, dzięki czemu każdy mógł usłyszeć, jak śpiewa polska społeczność BFMV.
Ascendancy nie było debiutem Trivium, lecz zdecydowanie stanowiło punkt przełomowy w karierze zespołu, wprowadzając go deski światowej sceny. Po 20 latach to wciąż album przepełniony hitami, które cieszą się niesłabnącą popularnością i osiągają miliony odtworzeń w serwisach streamingowych. Dowodem tego był szał, jaki ogarnął tłum podczas piątkowego występu wieloletniej załogi Trivium w składzie: Matt Heafy (wokal, gitara), Corey Beaulieu (gitara solowa), Paolo Gregoletto (bas) oraz Alex Bent (perkusja). Mocnym otwarciem był Rain, następnie wszyscy chórem wykrzykiwali wersety Pull Harder on the Strings of Your Martyr. Wraz z kolejnymi kawałkami tempo nieco zwolniło (jeśli w ogóle można użyć takiego określenia…), a chwilę później publiczność mogła usłyszeć tytułowe Ascendancy oraz melodyjne A Gunshot to the Head of Trepidation, a następnie kolejny szlagier zespołu – Like Light to the Flies.
W przerwach między utworami Matt Heafy chętnie zabierał głos, dziękując publiczności za przybycie i lata wsparcia. Nie zabrakło słów wypowiedzianych po polsku, lider zespołu wspomniał również o swojej sympatii do pierogów i żurku. Heafy zapowiedział także, że kolejny album Trivium będzie inspirowany Ascendancy. Na sam koniec zespół tradycyjnie wykonał In Waves – tuż przed jego rozpoczęciem cała publika przykucnęła, by następnie wyskoczyć niczym wzburzone morze wraz z pierwszymi dźwiękami utworu.
Całe wydarzenie w PreZero Arenie było wulkanem energii i prawdziwą gratką dla fanów ze względu na oryginalne setlisty. Czekamy na rychły powrót Bullet for My Valentine podczas Mystic Festival 2025 oraz na kolejną wizytę Trivium na polskiej ziemi.
Dziękujemy Knock Out Productions za zaproszenie na to wydarzenie.
Do "przewijania" zdjęć należy używać znaczników w dolnej części ramki (telefon, komputer) lub strzałek (komputer).







































































