POLUZJANCI zagrali w Krakowie
- 27 October, 2025
- Sobiesław Pawlikowski / Ada & Sobiesław Pawlikowscy Phoptography
Panowie promują wydaną 10 miesięcy wcześniej, długo wyczekiwaną płytę „4P”, więc gdy z lekkim opóźnieniem wyszli na scenę, wokalista Kuba Badach zaczął od zaprezentowania widzom winyla, którego oficjalna sklepowa premiera jest przewidziana na 31 października, ale który można było zakupić po koncercie w przedsprzedaży i od razu skorzystać z okazji żeby zebrać od muzyków komplet autografów. Ale zanim panowie spotkali się z fanami w foyer klubu dzierżąc w dłoniach odpowiednie markery, dali – jak zwykle – świetny koncert.
Na początek poszły dwa numery z legendarnej już, pierwszej płyty zespołu – „Zocha” i „Kosmos”, po czym wybrzmiało „Znikło miasto, nie ma ludzi” z drugiego krążka. Od czwartej piosenki panowie przeszli płynnie do prezentowania nowości – nie zabrakło „Kowbojskiego”, „Oceanu”, „W głębi” czy „Hell of a summer”. Po porcji najświeższych nagrań powrót do przeszłości – gromadnie odśpiewane „Doskonale”, „Nie ma nas” i „Trzy metry ponad ziemią”. Wszystko – jak to u Poluzjantów – było zagrane perfekcyjnie, brzmiało świetnie, a dość kameralny klub, jakim jest Kwadrat zapewniał brak sztucznej bariery między sceną a publicznością. No i jak to w przypadku Kuby nie zabrakło anegdotek i sporej ilości gadania pomiędzy piosenkami, łącznie z pięknym „standupem”, podczas którego Kuba zacytował sztuczną inteligencję udowadniającą, że założycielem i twórcą zespołu jest Piasek, a Badach nie ma z tym nic wspólnego.
Nie obyło się bez bisów – najpierw przebojowa „Prosta piosenka” i na koniec afrykańsko brzmiąca „Woda czasu” zamykająca najnowszy krążek Poluzjantów.
Kolejny świetny koncert Poluzjantów w Krakowie. Organizatorem jesiennej trasy jest Klub Stodoła. Już na marzec zapowiedziano solowy koncert Kuby Badacha w Nowohuckim Centrum Kultury. Mam nadzieję, że tradycyjnie i wiosną 2026 odbędzie się klubowa trasa tego świetnego kwintetu, a panowie i wtedy zajrzą do rodzinnego miasta ich basisty, Piotra Żaczka.