Poznaj zespół Novva

  • 13 October, 2017
  • Music Alert

“Nie jesteśmy hiszpańską inkwizycją, więc z pewnością można spodziewać się naszych kolejnych singli. Na brak pomysłów nigdy nie narzekaliśmy, a każdy nowy kawałek to krok do przodu i niesamowita energia do dalszej pracy” – mówi Łukasz Stalmach z zespołu Novva, który promuje właśnie nowy singiel. Jakie mają plany? Zapraszamy do wywiadu!


„Save Me In Time” to najnowszy singiel formacji Novva. Co zapowiada?

Save Me In Time to próba muzycznego "sprawdzenia się" na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim nowy kierunek muzyczny w rytmie "disco błysko", ponieważ nie lubimy zamykać się w ramach jednego gatunku muzycznego. Ponadto jest pierwszym wydawnictwem z nowym wokalistą, które pokazało nam, że Tomek umie sobie poradzić nie tylko na scenie ale także w studio. Wreszcie to dowód, że pomimo zmian personalnych nadal potrafimy stworzyć dobry klimat i to, mamy nadzieję, w zaskakujący sposób.

Oczywiście przymierzamy się do dłuższego wydawnictwa i singiel jest także formą rozgrzewki przed takim, nie ukrywajmy, pracochłonnym przedsięwzięciem.

Czy mamy spodziewać się jakichś kolejnych singli?

Nie jesteśmy hiszpańską inkwizycją, więc z pewnością można spodziewać się naszych kolejnych singli. Na brak pomysłów nigdy nie narzekaliśmy, a każdy nowy kawałek to krok do przodu i niesamowita energia do dalszej pracy. Odskocznia od już ogranych kawałków i szarej rzeczywistości, którą jak nic innego potrafi rozjaśnić muzyka. Nagranie singla z oczywistych względów jest dużo prostsze niż nagranie albumu, co ma niebagatelne znaczenie w naszym kraju, gdzie zdecydowana większość zespołów musi łączyć pasję z prozą życia. Po 12 godzinach spędzonych w pracy czasem ciężko znaleźć siłę na tworzenie ale nie poddajemy się!

Zmienił Wam się wokalista. Jak wpłynęło to na zespół? Co wniósł Tomek Jodłowski, a co zabrał Paweł Szafruga?

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że zmiana nastąpiła z bardzo przykrych powodów i chcielibyśmy przekazać Pawłowi Szafrudze gorące słowa wsparcia w tak trudnym dla Niego okresie. Trzymaj się! Paweł nigdy nie chciał nic zabierać, a wręcz przeciwnie. Wyszło tak, że został zmuszony do zmiany planów życiowych ale paradoksalnie dalej jest z nami. Teksty, które napisał przypominają nam o Nim za każdym razem, gdy gramy starsze kawałki. Gdy dochodzimy do tekstów, niektórzy pewnie zauważyli, że obecny wokalista - Tomek Jodłowski - w przeciwieństwie do Pawła zdecydowanie preferuje język angielski. W rezultacie nasz repertuar łączy teraz dwa języki, co jest ciekawym urozmaiceniem, tak samo jak elementy melorecytacji, które wniósł Tomek. 

Jak obecnie przedstawia się zatem skład zespołu Novva?

Skład zespołu Novva nigdy nie był stały. Potrafimy nagrać 3 wersje wokalne jednego kawałka z trzema różnymi wokalistami, tak jak to się stało w przypadku kawałka H9. Z niektórymi osobami współpracujemy dłużej, z innymi krócej. Czasem na potrzeby muzycznego "sojuszu", w ściśle określonym celu. Aktualny skład przedstawia się następująco:

Tomasz Jodłowski - wokal

Łukasz Stalmach - gitara solowa

JĂłzef JamrĂłz - gitara rytmiczna

Piotr Stanek - gitara basowa

Krzysztof Mędrala - instrumenty klawiszowe

Tomasz Baran - perkusja 

Jak wygląda w Waszym przypadku proces twórczy? Pracujcie na zasadzie burzy mózgów, czy jest konkretny kompozytor bądź kompozytorzy?

Jestem przeciwny robieniu przez wszystkich tych samych rzeczy. Samo stwierdzenie „Burza Mózgów” wprowadza w niepokojący odbiór... Myślę, jeżeli ktoś po coś jest i coś w sobie ma, to niech to coś od siebie da... (śmiech!!!) Zwykle kompozycją i aranżem zajmuję się osobiście. Wstępnie długo myślę nad motywem przewodnim, całości przyszłego materiału i komponuję tak zwane szkielety. Zwykle są to jakieś intro, miejsce na zwrotkę, refren czy tzw „bridge”. Kieruję się przy tym sporą dawką wyobraźni, wiedzy, doświadczenia i odczuć jak np podczas malowania obrazów przez malarza czy artystę innej dziedziny... Wokalista zwykle opracowuje tekst, podejrzewam że w podobny sposób. Następnie przechodzimy w konsultuje linii melodycznych. Zawsze trzeba brać pod uwagę gusta wokalisty oraz pozostałych członków. I tu zaczyna się praca z zespołem. Przy wspólnym spotkaniu robimy selekcję tych pozycji, następnie zaczynamy kreować w całość, gdy dochodzi już np. wokal. Czasem ktoś przyniesie pomysł do takiego szkieletu a czasem ktoś zaproponuje jakieś ciekawe rozwiązanie. Tak robimy od początku i się sprawdza.

Bardzo dużo czasu poświęcamy również na improwizację, którą zazwyczaj nagrywamy. Później odsłuchując zarejestrowany materiał wybieramy ciekawe fragmenty i robi się na ich podstawie utwór. Taki sposób tworzenia muzyki jest bardzo urokliwy. Na nagraniu można usłyszeć, jak poszczególne tematy improwizacji rozwijały się i przeobrażały. Czasem sami potrafimy siebie zaskoczyć, gdy cały zespół w jednym momencie podobnie przeobrazi temat improwizacji zmianą tempa, rytmu, tonacji, czy też akcentów. Improwizacje to również świetne ćwiczenie w celu zgrania zespołu. Polecamy każdemu! 

Jakie wydarzenie w mijającym roku było dla Waszego zespołu najważniejsze?

Mógłbym powiedzieć że to była Emergenza Festiwal Polska ale w zasadzie nie czujemy się by było to najważniejsze dla nas wydarzenie. Daliśmy tam serię trzech koncertów z wspaniałą publicznością... tak bym to ujął. Bardziej jesteśmy dumni z naszego singla „Save Me In Time” bo wyszło tak jak chcieliśmy mimo problemów o których już wspomniałem.

Myślicie o podboju polskich festiwali?

Zależy co rozumiemy pod pojęciem "podbój". Oczywiście nie odmówimy, gdy zostaniemy zaproszeni do jakiegoś klimatycznego miejsca lub ciekawej inicjatywy ale z drugiej strony nie uważamy, aby masowe rozsyłanie "muzycznych CV" było przepisem na rozwój zespołu. Festiwale są wspaniałe, ponieważ możemy zaprezentować swoją twórczość nowej publiczności. Czasem jednak potrafią zabić całą przyjemność atmosferą rywalizacji, a przecież muzyka to nie sport. 

Jak wyglądają Wasze plany koncertowe?

Ostatnio postanowiliśmy wrócić do grania wspólnych koncertów z innymi zespołami. Stąd też 6 października wraz z naszymi znajomymi z Jarosławia - zespołem All We Left Behind - zapraszamy na koncert, który zagramy w krakowskim Boss Garage Pub. Następnie pora pozwiedzać trochę kraj i zobaczyć jak gra się na nowych scenach. 

  Gdzie chcielibyście zobaczyć się jako zespół za 10 lat?

Najlepiej w jakichś ciepłych okolicznościach przyrody. Miło byłoby zagrać koncert na plaży. Niekoniecznie w Sopocie ;-) To pytanie kojarzy mi się z rozmową kwalifikacyjną, a przecież piękno muzyki to właśnie jej ulotność, trudność w zaszufladkowaniu.

Możemy tylko powiedzieć, że na pewno chcielibyśmy móc zacząć utrzymywać się z grania muzyki, co pozwoliłoby poświęcić zdecydowanie więcej energii na tę działalność. Realia, z którymi musi mierzyć się muzyk w Polsce nie są zbyt rozpieszczające. Czasem jesteśmy zmuszeni do wyboru między chęcią stworzenia czegoś nowego, a przymusem wzięcia nadgodzin w pracy. 

 Gdzie możemy posłuchać Waszej muzyki – np. teraz?

Teraz? Zawsze możecie do nas zadzwonić ;-) Kiedyś otrzymaliśmy taki telefon od słuchacza ze Szkocji, podczas audycji, której udzielaliśmy na żywo w radiu.

Niemniej jeśli chcecie nas posłuchać w bardziej tradycyjnej formie, to zapraszamy przede wszystkim na naszą stronę internetową www.novva.pl

Więc i my zapraszamy wszystkich czytelników na stronę www.novva.pl – sprawdzajcie tę muzykę, bo warto!

Poznaj zespół Novva" data-numposts="5">

Nadchodzące wydarzenia