Czteroosobowy ĹźeĹski zespóŠwokalny All Saints ĹwiÄciĹ tryumfy na przeĹomie tysiÄ cleci. Melanie Blatt, Shaznay Lewis, Nicole Appleton i Natalie Appleton debiutowaĹy krÄ Ĺźkiem zatytuĹowanym bardzo klasycznie â po prostu âAll Saintsâ w roku 1997. PĹyta ta znalazĹa siÄ na drugim miejscu zestawienia UK Album Chart. Za singiel âNever everâ zaĹ zespóŠzdobyĹ dwie statuetki Brit Awards. UtwĂłr ten, jak pisaĹ The Guardian, byĹ drugim najlepiej sprzedajÄ cym siÄ singlem girlsbandu zaraz po âWannabeâ Spice Girls. PĹyta zawiera rĂłwnieĹź, moim zdaniem, bardzo sĹaby, popowy cover âUnder the bridgeâ zespoĹu Red Hot Chili Peppers. Na debiutanckim krÄ Ĺźku All Saints znalazĹa siÄ takĹźe znana wszystkim piosenka âLady marmaladeâ, ktĂłrej drugie Ĺźycie daĹa aranĹźacja z filmu-musicalu âMoulin Rougeâ z 2001 roku w wykonaniu m.in. Christiny Aguilery i Pink.
Po hucznym debiucie, dziewczyny szybko znalazĹy siÄ w trĂłjce najlepiej sprzedajÄ cych siÄ girlsbandĂłw wszechczasĂłw w Wielkiej Brytanii. BÄdÄ c na fali sukcesu wypuĹciĹy album z remixami (1998), a po dwĂłch latach kolejny album studyjny zatytuĹowany âSaints & Sinnersâ. Ten zaĹ w ekspresowym tempie pokryĹ siÄ multiplatynÄ , zdobywajÄ c szczyty zestawieĹ w UK. PojawiĹo siÄ jednak rĂłwnieĹź sporo krytycznych gĹosĂłw na jego temat, posÄ dzajÄ cych brytyjsko-kanadyjski zespóŠo zbytnie pokrewieĹstwo muzyczne z âSpicetkamiâ czy z âRay of Lightâ Madonny. Na swĂłj trzeci album studyjny All Saints kazaĹy fanom poczekaÄ 6 lat. Po rozwiÄ zaniu zespoĹu krĂłtko po sukcesie, zjednoczyĹy siÄ ponownie, a âStudio 1â z 2006 pokryĹo siÄ srebrem. W 2009 dziewczyny po raz drugi ogĹosiĹy zakoĹczenie dziaĹalnoĹci zespoĹu. W 2014 sensacyjnie powrĂłciĹy z seriÄ koncertĂłw, a w 8 kwietnia 2016 wytwĂłrnia London Records wydaĹa czwarty studyjny album grupy zatytuĹowany âRed Flagâ.
Album stylizowany jest na wspĂłĹczesne brzmienia. WyraĹşnie sĹychaÄ, Ĺźe wokalistki chciaĹy nagraÄ pĹytÄ postÄpowÄ , pasujÄ cÄ do aktualnej sceny muzycznej, ale z nawiÄ zaniem do swoich pĹyt sprzed lat. Dla All Saints okazaĹo siÄ to jednak poĹÄ czeniem oksymoronicznym, niemoĹźliwym do zrealizowania. W rzeczywistoĹci âRed Flagâ brzmieniowo jest kolejnÄ pĹytÄ z przeĹomu lat 90. i 2000. Miejscami sĹyszymy rzeczywiĹcie troszkÄ elektroniki, charakterystycznej dla piosenek popowych z ostatnich lat. PrzykĹadem utworu, ktĂłry przeĹamuje tÄ kolejkÄ podobnych do siebie piosenek, jest âRatchet behaviourâ. Cechuje go mocny rytm i spora, jak na tÄ pĹytÄ, dawka elektroniki, przez co dostaje tak zwanego âpazuraâ, zwraca uwagÄ i zostaje w gĹowie na dĹuĹźej. Problem w tym, Ĺźe zaraz po nim pojawia siÄ tytuĹowa piosenka z niemalĹźe identycznym bitem... Mimo wszystko druga czÄĹÄ pĹyty odkrywa nowe brzmienia i napawa nadziejÄ na coĹ nowego. UtwĂłr âPiecesâ koĹczÄ cy pĹytÄ zaczyna siÄ w sposĂłb przyciÄ gajÄ cy uwagÄ. Przyznam szczerze, şe sĹuchajÄ c przystanÄĹam zaciekawiona, w jakÄ stronÄ siÄ rozwinie. KoĹczy siÄ jednak klasycznie na piÄknych wielogĹosach o miĹoĹci.
W wiÄkszoĹci materiaĹu wiÄc krÄ Ĺźek ten niezbyt mocno odbiega od starszej twĂłrczoĹci zespoĹu. Znajdziemy na nim oczywiĹcie urzekajÄ ce gĹosy dziewczÄ t, doĹÄ klasyczne rytmy i linie melodyczne. Pod tym wzglÄdem wszystko jest jak najbardziej âna swoim miejscuâ. Nie znajdziemy na niej zaĹ niczego specjalnie odkrywczego. Tak wiÄc osoby, ktĂłre z sentymentem czekaĹy na powrĂłt starego, dobrego All Saints, powinny jak najszybciej zaklepaÄ sobie bilety na âRed Flag Tourâ. Ci z kolei, ktĂłrzy spodziewali siÄ czegoĹ wiÄcej, tym razem raczej obejdÄ siÄ smakiem.
Podziwiam zespóŠAll Saints za odwagÄ powrotu na scenÄ muzycznÄ po niemalĹźe 10 latach. Trudno jest wrĂłciÄ, zwĹaszcza Ĺźe trendy i realia muzyczne zmieniajÄ siÄ w tempie ekspresowym. Wielkie powroty obserwujemy ostatnio takĹźe na rodzimej scenie muzycznej, m.in. wedĹug mnie zdecydowanie udany come back Reni Jusis z pĹytÄ âBangâ po 7 latach nieobecnoĹci. Powrotu All Saints z âRed Flagâ rĂłwnieĹź nie mogÄ zaliczyÄ do nieudanych. ZespóŠnadal bowiem trzyma siÄ na wysokim poziomie Ĺwiatowego popu. NazwaĹabym go szybciej...nieprzemyĹlanym. Nie przemyĹlano za bardzo, czym by tu nas zaskoczyÄ. Owszem, zaskoczyli â powrotem. A samo to, to jednak trochÄ maĹo.