CoĹ na ĹwiÄta i nie tylko
Ania Rusowicz konsekwentnie ksztaĹtuje swĂłj styl. Z upodobaniem nurza siÄ w muzycznej stylistyce lat 60. I na swej trzeciej studyjnej pĹycie, przepeĹnionej pastoraĹkami robi to naprawdÄ piÄknie.Â
âRetroNarodzenieËŽ to nie pĹyta solowa, ile zestaw duetĂłw. Ania zaprosiĹa na niÄ GoĹci, z ktĂłrymi razem wykonali napisane przez niÄ dwanaĹcie ĹwiÄ tecznych pieĹni. Nazwa pastoraĹki jest tu w peĹni uzasadniona, bowiem Rusowicz nie ulega nowomodowym trendom i wprost odwoĹuje siÄ do boĹźonarodzeniowej tradycji. DziÄki temu jej odwaĹźne deklaracje (âSzukaĹam pretekstu do opowiedzenia o czymĹ waĹźnym, podanego z muzycznym smakiem w stylu lat 60ËŽ) nie pozostajÄ jedynie próşnym frazesem.
Set otwiera pachnÄ ce po rĂłwni ĹwiÄtami, co big-bitem âPrzybywajcieËŽ (z IzÄ KowalewskÄ ). I choÄ podobna atmosfera utrzymuje siÄ na caĹym krÄ Ĺźku, to prawie kaĹźdy z GoĹci odcisnÄ Ĺ na swoim kawaĹku osobiste piÄtno. SĹychaÄ to najbardziej rzecz jasna w âpodhalaĹskichËŽ âCosik sie kolebieËŽ (ze Staszkiem Karpiel-BuĹeckÄ i Szymonem Chyc-Magdzinem) oraz âOdwoĹano narodzenieËŽ (z Andrzejem i Jackiem ZieliĹskimi). Do tego zestawu Ĺwietnie pasujÄ wyraziĹcie folkowe âĹlady twoich stĂłpËŽ (z PoĹudnicami). Z kolei âCicho, cichuteĹkoËŽ (z MartynÄ Jakubowicz) zaskakuje na tym tle klimatem rodem z mĂłrz poĹudniowych.
DuĹźo wczeĹniej znane juĹź âTrudne sprawyËŽ (z Adamem Nowakiem) swobodnie mogĹyby wejĹÄ do repertuaru Raz, Dwa, Trzy. Tak samo jak âChoÄ w stajeneczceËŽ na pĹytÄ Renaty Przemyk. To w rĂłwniej mierze efekt Ĺwietnego wyczucia Rusowicz, ktĂłra znakomicie dopasowaĹa poszczegĂłlne kompozycje do konkretnych artystĂłw, jak rĂłwnieĹź skali ich muzycznej osobowoĹci.
Wyróşnia siÄ jeszcze âGdy nowy rokËŽ z charakterystycznym zaĹpiewem Artura Andrusa. Piosenka z jego udziaĹem musi tchnÄ Ä optymizmem, ale ten rĂłwnieĹź bije od âSaĹ malowanychËŽ (z NataliÄ Niemien). CaĹoĹÄ krÄ Ĺźka zamyka nostalgiczna ballada âNa ĹwiÄta wracamy do domuËŽ (z wyraĹşnie hamujÄ cym wokalne zapÄdy Markiem Piekarczykiem).
âRetroNarodzenieâ to Ĺwietna ĹwiÄ teczna pĹyta. DwanaĹcie kawaĹkĂłw niczym dwanaĹcie wigilijnych daĹ do sĹuchania nie tylko pod choinkÄ , ale przez caĹÄ zimÄ. A i za rok powrĂłciÄ do niej bÄdzie znĂłw bardzo przyjemnie.Â