21 listopada do warszawskiej Progresji zawitali panowie z brytyjskiego Saxon - koncert odbył się w ramach trasy promującej najnowsze wydawnictwo Battering Ram. 

Godzina 21:30, z głośników leci kawałek AC/DC It's a Long Way To The Top (If You Wanna Rock 'n Roll), niektórzy zgromadzeni dosyć słusznie zareagowali tak jak by to za chwilę miał odbyć się koncert Metallicy, gdyż przed każdym koncertem amerykańskiej kapeli można usłyszeć ten numer. Chwilę potem na scenie pojawiła się piątka muzyków - Doug Scarratt, Nibbs Carter, Paul Quinn, Nigel Glockler oraz Peter "Biff" Byford. Zaczęli dość mocno od tytułowego „Battering Ram” i „Heavy Metal Thunder” - patrząc na muzyków, których średnia wieku wynosi prawie 60 lat można było odnieść wrażenie jak by na scenie pod względem kondycyjnym występował zespół złożony z samych młodych knypków. Wokal Biffa jest jednym z lepszych wokali w historii Heavy Metalu a w szczególności w historii New Wave Of British Heavy Metal. Dowodem na to był warszawski koncert.

Majestatyczny „The Eagle Has Landed” wprowadził Progresję w istny trans. „Queen of Hearts na nowo wszystkich ożywił. Później mogliśmy usłyszeć m.in. Klasyk “Wheel of Steel”, I dobrze znany wszytskim cover Motorhead “Ace of Spades”

Po godzinie 23 nastąpiła chwila zasłużonej przerwy, po której muzycy zagrali bisy. Pierwsze dwa utwory – piękna ballada „Broken Heroes” i zakazany w kilku krajach „Crusader” były zagrane jako „audience request”, czyli na życzenie publiczności – dość miły gest trzeba przyznać:) Koncert zamknęli kolejnymi utworami z pierwszych lat działalności „Denim and Leather” oraz „Princes of The Night”

Pod względem muzycznym nie było się do czego przyczepić - dobre nagłośnienie, wspaniała gra perkusisty i gitarzystów, mnóstwo hitów, czego chcieć więcej?

Refleksja może być tylko jedna - Saxon jest jak wino - im starszy tym lepszy a patrząc po wypełnionej po brzegi Progresji możemy być pewni, że zespół prędko do nas wróci.