Róşni Wykonawcy

Sound Cafe

Sony Music Polska 2016-11-18
Autor: Michał Balcer
Ocena:

„Sound Music” to tytuł najnowszej kompilacji jaka ukazała się na naszym rynku fonograficznym nakładem Sony Music Polska. Muszę przyznać, że to najbardziej niebanalna spośród wszystkich składanek wydanych ostatnio przez tą wytwórnię. Całość przypomina mi serię Marka Niedźwieckiego „Smooth Jazz Cafe”. 

„Sound Cafe” to kolekcja 31 nastrojowych i hipnotyzujących kawałków. Pochodzą one z kilku dekad i są niezwykle zróżnicowane stylistycznie. Mamy tutaj rock, jazz (klasyczny, ale i ten spod znaku latin, jak i smooth), pop, ambient, chillout, trip hop, soul i world music. Miles Davis, Carlos Santana, Primal Scream, Parov Stelar, Chris Botti i Gotan Project na jednym albumie? Czemu nie!

Składanki mają to do siebie, że pozwalają nam odkrywać muzykę i znaleźć punkt zaczepienia do zgłębienia twórczości poszczególnych artystów. Mnie najbardziej zainteresowały belgijska kapela Hooverphonic i ich „Badaboum” (osławiona dzięki telewizji Polsat) oraz Bic Runga i „Say After Me” – to jest pop, którego chciałbym słuchać na co dzień w rozgłośniach radiowych! 

Zwróciłbym również uwagę na „Human Nature” Milesa Davisa. Tak, to cover numeru Michaela Jacksona, a jak widać, dobry pop potrafił zaintrygować i zainspirować nawet tego genialnego jazzmana. Podoba mi się także Gato Barbieri w swojej interpretacji „I Want You” z repertuaru Marvina Gaye’a z przejmującą partią saksofonu. Kurt Maloo z formacji Double przypomniał zaś „The Captain of Her Heart” z dorobku swojego dawnego zespołu, jazz-rockowy (lub jak kto woli sophisti-popowy) klasyk z 1985 roku. 

Ciekawostkami w tym zestawie są dwa polskie utwory: „Wake Up” Marcina Nowakowskiego i „Wspomnienie” Bartosza Szopińskiego. Pierwszy z nich udowadnia, że polscy muzycy nie mają się czego wstydzić jeśli chodzi o smooth jazzowe granie, a drugi numer z kolei to interpretacja wielkiego przeboju Czesława Niemena w wykonaniu naszego znakomitego pianisty. Ten kawałek promuje album „Sound Cafe”. 

„Sound Cafe” sprawdzi się na długie zimowe – wieczory. Na pewno nie jest to muzyka tła. Tego naleĹźy słuchać z uwagą, a wtedy z pewnością kaĹźdy odkryje coś dla siebie. Album jest dowodem na to, Ĺźe jakĹźe nielubiana przez niektĂłrych forma wydawnicza – kompilacja – moĹźe być majstersztykiem.Â