Recenzje

Twórczość Grzegorza Ciechowskiego fascynowała, fascynuje i fascynować będzie jeszcze wiele pokoleń. Frontman Republiki to bez wątpienia jeden z największych muzycznych talentów, jaki kiedykolwiek zrodziła polska ziemia. 10 kwietnia ukazał się album "Grzegorz Ciechowski: Spotkanie Z Legendą". Jest to kolejna już pozycja typu 'tribute' poświęcona jego pamięci. Wcześniej z dorobkiem Obywatela G.C. zmierzyli się choćby: Kasia Kowalska, Robert Tuta i jego Agressiva 69 oraz w ubiegłbym roku projekt Nowe Sytuacje. 

"Grzegorz Ciechowski: Spotkanie Z Legendą" to zapis koncertu, który odbył się 12 grudnia 2014 roku w Teatrze Dramatycznym. Pod batutą Adama Sztaby w towarzystwie jego Orkiestry i Orkiestry Polskiego Radia wystąpiła śmietanka nadwiślańskiej sceny: Piotr Cugowski, Marek Dyjak, Red Lips, Igor Herbut, Justyna Steczkowska, Mela Koteluk, Skubas, Tymon Tymański, Grzegorz Turnau, Mateusz Ziółko, Chłopcy Kontra Basia, Sławek Uniatowski, Kasia Nosowska i Kayah. 

Nie wiem na jakiej zasadzie przydzielano poszczególnym wokalistkom i wokalistom piosenki do zaśpiewania. Być może sami je sobie wybierali. Tak czy owak zrobiono to optymalnie. I to była pierwsza myśl jaka nasunęła mi się przy premierowym przesłuchaniu krążka. Dyjak w "Nieustannym Tangu" brzmi rewelacyjnie, ale nie wydaje mi się, aby mógł on wykonać coś innego z repertuaru Ciechowskiego. Podobnie rzecz się ma w przypadku Ziółki i Turnaua. Bo chyba nikt nie wyobraża sobie choćby tego ostatniego biorącego na warsztat dla przykładu "Telefony" lub "Białą Flagę"? 

Wszyscy artyści godnie uczcili to 'spotkanie z legendą'. Gdybym musiał kogoś wyróżnić, to zdecydowanie byliby to Skubas i Herbut, którzy jak sądzę mieli najtrudniejsze zadania w postaci utworów: "Tak Długo Czekam" i "Tu Jestem W Niebie". Wcześniej nie pomyślałbym, że można tak kapitalnie oddać ich intymny nastrój nie będąc Ciechowskim. Także Steczkowska i Kayah (odpowiednio "Moja Krew" i "Odchodząc") zasługują na pochwały. Ale one obie były akurat związane zawodowo z liderem Republiki i nie może dziwić fakt, że chciały się jak najlepiej zaprezentować. 

Cichym bohaterem tego koncertu był Adam Sztaba. Nie dość, że prowadził orkiestrę, to jeszcze dodatkowo opracował wszystkie aranżacje. I udało mu się znaleźć złoty środek między nowofalowym brzmieniem kompozycji Ciechowskiego, a przełożeniem tego na instrumenty dęte i smyczkowe. Całość wypada imponująco. 

Wydawnictwo składa się również z płyty DVD, na której można zobaczyć video z koncertu. Warto dodać, że występ był 'spotkaniem z legendą' nie tylko dla samych piosenkarzy i piosenkarek, ale również dla dzieci Ciechowskiego. Jego córka Helena opracowała projekt okładki, a syn Bruno grał postać ducha swojego ojca w filmikach, którymi opatrzony był każdy z numerów. 

Uważam, że obok wspomnianego wyżej projektu Nowe Sytuacje, to właśnie "Spotkanie Z Legendą" jest najlepszym materiałem jakim do tej pory uczczono pamięć zmarłego w 2001 roku Artysty.