Po trzech latach koĹatania siÄ Dollz (jeszcze niedawno Dolls Insane) po róşnych talent-show przyszedĹ czas na debiutanckÄ EPkÄ. ZnalazĹo siÄ na niej piÄÄ kawaĹkĂłw, w tym dwa od pewnego czasu pieszczone przez kapelÄ w roĹźnych wersjach.
CzÄsto podkreĹla siÄ, Ĺźe wokalistka Dollz Paulina Kut jest postaciÄ oryginalnÄ i nietuzinkowÄ . I faktycznie, swym Ĺpiewem Ĺamie stereotyp mrocznego gĹosu, jaki powinien, wrÄcz z urzÄdu, towarzyszyÄ chĹodnym gitarowym rytmom. SĹychaÄ to juĹź w numerze jeden z âTaa...â, znanych juĹź wczeĹniej âTorachâ. Spisany jako litania pytaĹ tekst, poparty przestrzennie brzmiÄ cym instrumentarium, ma najbardziej przebojowy charakter na caĹej pĹytce.Â
Nieco inaczej Dollz pogrywajÄ juĹź w drugim âCzy ktokolwiekâ. Tutaj Kut przeszarĹźowaĹa z gĹosowymi fanaberiami, gubiÄ c spĂłjnoĹÄ brzmienia. Nawet wyraĹşny surrealizm sĹĂłw i wyraĹşnie gÄstniejÄ cy podkĹad nie usprawiedliwia takiego naduĹźycia stylizacji.
Akustyczne âAnioĹyâ to kolejny wokalny balans na bardzo cienkiej linie. W âTaa...â przeradza siÄ on w pewnoĹÄ - to nie eksperyment! To przyjÄta maniera! Intryguje ona oryginalnoĹciÄ tyle samo, co draĹźni gwaĹtownymi przeskokami dynamiki i harmonii.
Na finaĹ wybrano kawaĹek najbardziej znany w dorobku grupy âBile Bur Gorneâ. SpopularyzowaĹa go czoĹĂłwka programu z anteny TTV âKossakowski. SzĂłsty ZmysĹâ, w ktĂłrego podkĹadzie rozbrzmiewa. To obok âTorĂłwâ najbardziej dopracowany i wyrazisty utwĂłr z tego zbiorku. W tchnÄ cy mrokiem i tajemnicÄ klimat jÄkliwo-zgrzytliwy, abstrakcyjny szept Kut wpasowuje siÄ doskonale. WspĂłĹtworzy przejmujÄ cy nastrĂłj, ktĂłry pozostawia lekki niepokĂłj. RĂłwnieĹź niepokĂłj przed tym, co dalej.
W kwestii stylu, najbardziej poszukujÄ cym czĹonkiem Dollz, jest niewÄ tpliwie Kut. RĂłwnieĹź ona jest najbardziej charakterystycznym elementem brzmienia zespoĹu. Jej mruczenie czasem uwodzi, by zaraz potem wciÄ Ä siÄ ostrym noĹźem w ucho, ktĂłre zaczyna natychmiast szukaÄ jakiejĹ innej bezpiecznej dĹşwiÄkowej przystani. Starcza tego wszystkiego na wĹaĹnie taki intrygujÄ cy (i krĂłtki) debiut, ale trudno przewidzieÄ, co z niego moĹźe wyrosnÄ Ä.