Vaya Con Dios

Thank You All

2014-12-09
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Okres przedświąteczny to czas, w którym wytwórnie płytowe chętnie wydają różne kompilacje i krążki z zarejestrowanymi występami. I tak z zagranicznych artystów albumów koncertowych doczekali się choćby Coldplay, Leonard Cohen i Depeche Mode, a z naszych rodzimych gwiazd IRA i Budka Suflera. Jedną z ciekawszych płyt tego typu jest zapis ostatniego show legendarnego zespołu Vaya Con Dios - "Thank You All", który odbył się 25 października 2014 roku w Brukseli. 

W trakcie pożegnalnej trasy Vaya Con Dios zagrali również kilka koncertów w Polsce. Podobnie jak w przypadku "Live In Dublin" Leonarda Cohena, tak i teraz mieliśmy okazję posłuchać na żywo piosenek, które znalazły się na "Thank You All". To co tutaj mamy to kwintesencja twórczości belgijskiej grupy, czyli pop, który w oparciu o skrzypce, bongosy, trąbkę i guiro, pełnymi garściami czerpie z muzyki latynoskiej, cygańskiej, smooth jazzu. 

Setlista z Brukseli nie różni się wiele od tej jaką zespół przygotował na warszawski koncert w Sali Kongresowej. Nie mogło rzecz jasna zabraknąć takich przebojów jak: "Don't Break My Heart", "Don't Cry For Louie", "Puerto Rico" i "Heading For A Fall". Zresztą trudno ażeby było inaczej, jeżeli Vaya Con Dios żegnali się tym występem z publicznością. Pośród tych wspaniale zaaranżowanych kawałków pragnę zwrócić uwagę na numer "Pauvre Diable", który szczególnie zapadł mi w pamięć w Sali Kongresowej. Został on zaśpiewany przez Dani Klein i chórzystę - Defi J. Jest to świetny przykład tego jak wszechstronna jest muzyka Vaya Con Dios - we flamenco wpleciono rap!

"Thank You All" to album genialny i bardzo potrzebny w dyskografii Vaya Con Dios. Tych niezwykłych brzmień należało przede wszystkim słuchać na żywo. Ich płyty studyjne nie oddają moim zdaniem klimatu tej muzyki. Dlatego bardzo się cieszę z tego, że mogłem ich posłuchać na żywo, oraz z tego, że jeden z takich fantastycznych występów został wydany na płycie, dzięki czemu będę mógł często powracać myślami do jednego z październikowych wieczorów 2013 roku. 

Jest to pierwszy i zarazem ostatni album koncertowy Belgów. Składa się z dwóch płyt - CD i DVD . Już sam tytuł wskazuje, że jest to rodzaj hołdu - podziękowania złożonego milionom fanów kapeli na całym świecie. Aż ciężko uwierzyć, że kariera Dani Klein i jej kompanów dobiegła już końca. To były niemal trzy kapitalne dekady, które obfitowały w wiele międzynarodowych hitów. Oni naprawdę robili różnicę na światowej scenie muzycznej, a przekonać się o tym najlepiej możemy podczas finałowego utworu "Nah Neh Nah" - czyste szaleństwo!