The Wall Live Orchestra zabrzmiała w Warszawie!

  • 23 September, 2016
  • PS

Zespół Pink Floyd ma wiele tzw. Cover Bandów. Do najpopularniejszych należą The Australian Pink Floyd Show i Brit Floyd, które dosyć regularnie koncertują w naszym kraju. Tym razem do Polski zawitał inny, bardzo ciekawy projekt The Wall Live Orchestra. Zespół o tyle ciekawy, że nie próbuje kopiować oryginału w 100%. To piosenki Pink Floyd w zupełnie nowych aranżacjach poszerzonych o orkiestrę symfoniczną. Dawno już nie widziałem na deskach Progresji tylu osób. Z moich obserwacji wyliczyłem około 20 członków orkiestry, do tego 6 osobowy chórek, basista oraz dwóch gitarzystów…i to wszystko w jednym miejscu, na jednej scenie.

Na uwagę zasługuje również pełna multimedialna realizacja koncertu z ogromnym ekranem projekcyjnym na horyzoncie sceny, na którym oprócz logo zespołu realizowane były kamery z i sprzed sceny. Koncert jak można było się domyśleć rozpoczął się od „In The Flesh” którego dźwięki i smyczkowe połączenia wbijały w ziemię. Ciekawym momentem było zagranie numeru „When The Tigers Broke The Fire”, który pierwotnie miał ukazać się na The Wall, lecz finalnie został usunięty z listy utworów. Później ukazał się na wznowieniu The Final Cut. To pokazuje, że zespół nie ograniczał się tylko do wiernego odtworzenia oryginału z 1979 roku. Podobnie „Another Brick In The Wall” czy „Mother” zostały zagrane w wojskowym klimacie przypominającym pejzaże z The Final Cut.

Jeśli chodzi o muzyków to trudno było się do czegoś przyczepić – co ciekawe, jeden z wokalistów momentami bardzo przypominał górne partie wokalne Rogera Watersa. Wszystko wyglądało i brzmiało bardzo dobrze a sama produkcja koncertu stała na bardzo wysokim poziomie. Dobrze, że zespół mimo problemów z lokalizacją wystąpił w naszym kraju a nieśmiertelna muzyka londyńczyków ponownie nabrała nowego, pełniejszego brzmienia.


The Wall Live Orchestra zabrzmiała w Warszawie!" data-numposts="5">

Nadchodzące wydarzenia