Warszawski Koios wypuĹciĹ parÄ miesiÄcy debiutanckÄ EPâkÄ zatytuĹowanÄ âTriangulate The Triangleâ. Na krÄ Ĺźku znalazĹo siÄ szeĹÄ utworĂłw, ktĂłre w sumie trwajÄ okoĹo 30 minut. Czy debiut ten jest godny uwagi? O tym dowiecie siÄ czytajÄ c poniĹźszy tekstâŚ
W skĹad zespoĹu wchodzÄ muzycy znani z innych projektĂłw â z Dahaca i Satellite Beaver, ktĂłry zmieniĹ nazwÄ na Sunnata. W Koiosie wykorzystujÄ oni doĹwiadczenia wyniesione z wczeĹniejszych grup, przez co nie moĹźna przyczepiÄ siÄ do spraw wykonawczych, technicznych czy aranĹźacyjnych.Â
JeĹźeli chodzi o samÄ muzykÄ, to moĹźna powiedzieÄ, Ĺźe wywodzi siÄ ona ze starej szkoĹy melodyjnego szwedzkiego death metalu z dodanymi elementami trashu. Muzyka Koios charakteryzuje siÄ zmiennoĹciÄ tempa, zagÄszczeniami z ostrymi ciÄtymi riffami, solĂłwkami i potÄĹźnÄ perkusjÄ . Wszystko trzyma w ryzach solidna sekcja rytmiczna, a caĹoĹÄ okraszona jest doĹÄ prostym growlem i krzykiem.Â
Numery sÄ rĂłwne i przyjemnie ich siÄ sĹucha, ale⌠z czasem zlewajÄ siÄ w ĹcianÄ dĹşwiÄku i trudno wyróşniÄ czy zapamiÄtaÄ ktĂłryĹ z nich. Od poczÄ tku do ostatnich dĹşwiÄkĂłw wydawnictwa mamy tu swoistÄ âjazdÄ bez trzymankiâ â bez zbÄdnych wypeĹniaczy i niedopowiedzeĹ, ale jednak jednak troszeczkÄ nuĹźy. MoĹźe jakimĹ wyjĹciem z tej trochÄ patowej sytuacji jest sĹuchanie tego materiaĹu na raty?
 CzĹonkowie zespoĹu deklarujÄ , Ĺźe w nawiÄ zaniu do nazwy (Koios â grecki tytan mÄ droĹci) wyszedĹ pomysĹ na piÄtnowanie szeroko pojÄtej gĹupoty ludzkiej i bÄdzie to jednym z podstawowych zaĹoĹźeĹ funkcjonowania grupy..Â
 MateriaĹ ten daje spore nadzieje na przyszĹoĹÄ. JeĹźeli Ĺźe na kolejnych wydawnictwach zespóŠnie obniĹźy lotu i jednoczeĹnie doszlifuje drobne mankamenty z tego krÄ Ĺźka, to jestem pewien, Ĺźe muzyka spotka siÄ z ciepĹym przyjÄciem sporej rzeszy fanĂłw lubujÄ cych siÄ w sĹuchaniu ciÄĹźszych dĹşwiÄkĂłw.Â