Historia pĹyty CD ma juĹź 31 lat (liczÄ c od premiery pierwszego wydanego na tym noĹniku albumy ABBY The Visitorâ). Niewiele mniej czekaĹ na swojÄ 'kompaktowÄ ' szansÄ krÄ Ĺźek The FotonessâWhen I Dieâ â 'ledwie' ÄwierÄwiecze. TrzymajÄ c go w rÄku moĹźna jedynie napisaÄ: warto byĹo czekaÄ!Â
The Fotoness to po dziĹ dzieĹ zespóŠfenomen. JuĹź sam skĹad personalny przyprawia o zawrĂłt gĹowy: ĹpiewajÄ cy gitarzysta Tomek LipiĹski z alternatywnej Brygady Kryzys i Tiltu, basista Marcin Ciempiel z rocknârollowego OddziaĹu ZamkniÄtego i perkusista JarosĹaw Szlagowski z 'mainstreamowego' Lady Pank. Do tego jeszcze w âLike A Riverâ mamy Jana Borysewicza... Ta supergrupa nagraĹa zaledwie jednÄ pĹytÄ. Ale za to jakÄ ! KompletnÄ , absolutnÄ , legendarnÄ . DziewiÄÄ bezbĹÄdnych, niebanalnych i przy tym przebojowych (cztery z nich byĹy notowane na liĹcie TrĂłjki!) kompozycji utrzymanych gĹĂłwnie w stylistyce zimnej fali i punk rocka. Skojarzenia z Joy Division, The Cure a trochÄ nawet The Smiths sÄ aĹź nazbyt oczywiste. Zaledwie jeden z tych utworĂłw zostaĹ zaĹpiewany po polsku (â15-10-5â, czyli Benjamin Button 20 lat wczeĹniej), co takĹźe Ĺwiadczy o oryginalnoĹci albumu. Do tego dochodzÄ charakterystyczne riffy gitarowe, chwytliwe melodie i proste teksty, ktĂłre po kilku przesĹuchaniach nie chcÄ wyjĹÄ z gĹowy. Te ostatnie wyjÄ tkowo jak na Tomka LipiĹskiego nie sÄ juz poĹwiÄcone walce z Ăłwczesnym systemem (co byĹo tak symptomatyczne dla jego pozostaĹych projektĂłw), ktĂłry notabene miaĹ siÄ juz ku koĹcowi. W tym czasie pisaĹ on o Ĺmierci, miĹoĹci, czasie i komunikacji miÄdzy ludĹşmi.
âWhen I Dieâ A.D. 2013 to wydawnictwo bardzo starannie przygotowane. Przede wszystkim znalazĹy siÄ na nim bonusowe nagrania, ktĂłre systematyzujÄ dokonania trio LipiĹski â Ciempiel â Szlagowski. I tak znajdziemy tutaj zmienione wersje trzech numerĂłw: âBorder Lineâ, âAnother Manâ i â15-10-5â, jak rĂłwnieĹź pierwszy kawaĹek The Fotoness â âMoje Serce PĹonieâ, cover Tiltu âFotoâ (byĹ na 'skĹadance' âRadio Nieprzemakalnychâ wydanej w 1988 roku przez Wifon), âWiatr Wieje Nareszcieâ z filmu âTramwajadaâ BolesĹawa Pawicy, oraz âWhat Comes Firstâ po polsku, czyli âTo Co Pierwszeâ. Do tego dochodzi jeszcze precyzyjnie spisana przez dziennikarza TrĂłjki Piotra Stelmacha historia zespoĹu (peĹna wypowiedzi osĂłb zaangaĹźowanych w powstawanie âWhen I Dieâ), kilka zdjÄÄ, jak i opis piosenek, dokonany przez wokalistÄ supergrupy.Â
The Fotoness zniknÄ Ĺ z muzycznej mapy Polski rĂłwnie szybko jak siÄ pojawiĹ. Na pewno miaĹ szansÄ na odniesienie sukcesu rĂłwnieĹź poza granicami naszego kraju. O tym, Ĺźe tak sie nie staĹo, nie zadecydowaĹy jedynie aspekty artystyczne. Z drugiej strony lepiej jest wydaÄ jeden genialny album (nawet okĹadka pĹyty jest majstersztykiem), aniĹźeli potem rozmieniaÄ siÄ na drobne. Teraz po 25 latach jest za to szansa, aby w âWhen I Dieâ tchnÄ Ä nowe Ĺźycie, co czÄĹciowo juĹź siÄ udaĹo. Satysfakcja bÄdzie podwĂłjna jeĹli The Fotoness zdobÄdzie kolejnych fanĂłw. Nie wÄ tpiÄ w to, Ĺźe tak siÄ wĹaĹnie potoczy najnowszy rozdziaĹ w historii tego albumu.Â