The Fotoness

When I Die

Polskie Radio S.A.
Autor: Michał Balcer
Ocena:

Historia płyty CD ma juĹź 31 lat (licząc od premiery pierwszego wydanego na tym nośniku albumy ABBY ‘The Visitor”). Niewiele mniej czekał na swoją 'kompaktową' szansę krążek The Fotoness„When I Die” – 'ledwie' ćwierćwiecze. Trzymając go w ręku moĹźna jedynie napisać: warto było czekać! 

The Fotoness to po dziś dzień zespół fenomen. JuĹź sam skład personalny przyprawia o zawrĂłt głowy: śpiewający gitarzysta Tomek Lipiński z alternatywnej Brygady Kryzys i Tiltu, basista Marcin Ciempiel z rock‘n’rollowego Oddziału Zamkniętego i perkusista Jarosław Szlagowski z 'mainstreamowego' Lady Pank. Do tego jeszcze w „Like A River” mamy Jana Borysewicza... Ta supergrupa nagrała zaledwie jedną płytę. Ale za to jaką! Kompletną, absolutną, legendarną. Dziewięć bezbłędnych, niebanalnych i przy tym przebojowych (cztery z nich były notowane na liście TrĂłjki!) kompozycji utrzymanych głównie w stylistyce zimnej fali i punk rocka. Skojarzenia z Joy Division, The Cure a trochę nawet The Smiths są aĹź nazbyt oczywiste. Zaledwie jeden z tych utworĂłw został zaśpiewany po polsku („15-10-5”, czyli Benjamin Button 20 lat wcześniej), co takĹźe świadczy o oryginalności albumu. Do tego dochodzą charakterystyczne riffy gitarowe, chwytliwe melodie i proste teksty, ktĂłre po kilku przesłuchaniach nie chcą wyjść z głowy. Te ostatnie wyjątkowo jak na Tomka Lipińskiego nie są juz poświęcone walce z Ăłwczesnym systemem (co było tak symptomatyczne dla jego pozostałych projektĂłw), ktĂłry notabene miał się juz ku końcowi. W tym czasie pisał on o śmierci, miłości, czasie i komunikacji między ludĹşmi.

„When I Die” A.D. 2013 to wydawnictwo bardzo starannie przygotowane. Przede wszystkim znalazły się na nim bonusowe nagrania, które systematyzują dokonania trio Lipiński – Ciempiel – Szlagowski. I tak znajdziemy tutaj zmienione wersje trzech numerów: „Border Line”, „Another Man” i „15-10-5”, jak również pierwszy kawałek The Fotoness – „Moje Serce Płonie”, cover Tiltu „Foto” (był na 'składance' „Radio Nieprzemakalnych” wydanej w 1988 roku przez Wifon), „Wiatr Wieje Nareszcie” z filmu „Tramwajada” Bolesława Pawicy, oraz „What Comes First” po polsku, czyli „To Co Pierwsze”. Do tego dochodzi jeszcze precyzyjnie spisana przez dziennikarza Trójki Piotra Stelmacha historia zespołu (pełna wypowiedzi osób zaangażowanych w powstawanie „When I Die”), kilka zdjęć, jak i opis piosenek, dokonany przez wokalistę supergrupy. 

The Fotoness zniknął z muzycznej mapy Polski rĂłwnie szybko jak się pojawił. Na pewno miał szansę na odniesienie sukcesu rĂłwnieĹź poza granicami naszego kraju. O tym, Ĺźe tak sie nie stało, nie zadecydowały jedynie aspekty artystyczne. Z drugiej strony lepiej jest wydać jeden genialny album (nawet okładka płyty jest majstersztykiem), aniĹźeli potem rozmieniać się na drobne. Teraz po 25 latach jest za to szansa, aby w „When I Die’ tchnąć nowe Ĺźycie, co częściowo juĹź się udało. Satysfakcja będzie podwĂłjna jeśli The Fotoness zdobędzie kolejnych fanĂłw. Nie wątpię w to, Ĺźe tak się właśnie potoczy najnowszy rozdział w historii tego albumu.Â