Urszula

Wielki Odlot 2. Najlepsze 80-te

2014-05-27
Autor: Michał Balcer
Ocena:

'Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, moja droga Orszulo tym zniknieniem swoim' –tymi słowami z trenu Kochanowskiego można by w dużym zaokrągleniu i skrócie podsumować pierwszą dekadę XXI wieku w wykonaniu Urszuli. W tym czasie uraczyła nas jedynie dwoma albumami (wydanymi w odstępie aż dziewięciu lat), dwoma świetnymi coverami („If You Don’t Know Me By Now i „Could You Be Loved” – oba z polskimi tekstami) oraz kilkoma kompilacjami. Zdecydowanie lepiej wypada kolejne dziesięciolecie w jej wykonaniu –dwanaście miesięcy temu cieszyliśmy się całkiem udanym krążkiem „Eony Snu”, a 27 maja ukazała się kolejna płyta Urszuli - „Wielki Odlot 2 –Najlepsze 80-te”.

Jak wskazuje sam tytuł, Urszula postanowiła odkurzyć swoje przeboje, pochodzące z okresu, kiedy odnosiła zdecydowanie największe sukcesy. W takim przypadku łatwo się kolokwialnie mówiąc 'wyłożyć', ponieważ artyści zazwyczaj zaczynają kombinować z aranżacjami. A przeważnie są one jednak zdecydowanie gorsze od tych starych, lub słuchacze wolą te wersje, z którymi osłuchali się już przez te wszystkie lata. Urszula nie popełniła błędu i postawiła na sprawdzone schematy. Jakkolwiek warto podkreślić, że nie otrzymaliśmy kolejnej typowej składanki, bowiem wokalistka wraz ze swoimi muzykami nagrała te piosenki od nowa. Co więcej użyto tego samego sprzętu, co trzydzieści lat temu. Utwory na pewno zyskały na jakości, ale straciły trochę na swoim uroku, który to w dużym stopniu polegał na niedoskonałościach warunków w jakich tworzono w tamtej epoce. Ponadto mam zarzut do głosu Urszuli. Niestety, ale nie jest on już tak zadziorny jak kiedyś, co najdobitniej słychać choćby w „Luz Blues W Niebie Same Dziury” i „Fatamorgana '82”. Słysząc jej śpiew A.D. 2014 nie przechodzą mnie ciarki po plecach. Nie zmienia to jednak faktu, że Urszula wielką piosenkarką jest, do której nijak ma się wiele jej młodszych koleżanek. 

Na „Wielki Odlot 2 – Najlepsze 80-te” Urszula wybrała 10 starych numerów. Wśród nich mamy między innymi, „Dmuchawce, Latawce, Wiatr” i „Podwórkową Kalkomanię”. Zwracam uwagę na „Szał Sezonowej Mody” – jakże ten tekst jest aktualny po tylu latach! Do tego zestawu piosenek Urszula dołożyła dwie premierowe kompozycje: „Wielki Odlot2” i „Mała”. Obie z powodzeniem wpisują się w stylistykę tamtej dekady. Nie sądzę jednak, aby były przebojami na miarę „Powiedz Ile Masz Lat” czy też „Malinowego Króla”. 

„Wielki Odlot 2 – Najlepsze 80-te” to bardzo udany eksperyment Urszuli. Płytę polecam audiofilom, których drażniła jakość nagrań sprzed trzydziestu lat. Obecnie do poziomu produkcji nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Ja osobiście jednak będę sięgał do starszych wersji – tak jak wspomniałem wcześniej: niedoskonałości techniczne charakterystyczne dla tamtych czasów mają także swoje swój czar.