Recenzje

Mają swoje radio, mają swój festiwal – o kim mowa? Oczywiście o artystach młodego pokolenia – Dawidzie Kwiatkowskim, Agacie Dziarmagowskiej i innych, którzy w ramach projektu Young Stars mają szansę dotrzeć do szerszego odbiorcy, wszak ich piosenki nie są zbyt często prezentowane w ogólnopolskich rozgłośniach. 18 maja premierę miał album „Young Stars 2015”, który jest zarazem drugim krążkiem w tej serii – poprzedni ukazał się rok wcześniej. 

„Young Stars 2015” to 36 polskich i zagranicznych kawałków na dwóch płytach. Wśród wykonawców znajdziemy uznanych tuzów młodzieżowej estrady, jak wspomniani wyżej Kwiatkowski i Dziarmagowska, ale również Saszan, Sarę Pach, Michała Szyca czy też Patryka Kumóra. Ten ostatni, obok Mezo, Donia, Gosi Andrzejewicz i Verby (których nagrania także tutaj są) jawią się wręcz jako weterani sceny, gdy zestawimy ich obok młodszych kolegów. Poza naszymi rodzimymi gwiazdkami mamy przeboje między innymi Willa Sparksa, Mr. Da-Nos, The Never Ever, Straight4ward oraz Faydee. Całość jest utrzymana w stylistyce electro popowo – rockowo – hiphopowej. 

Nie ukrywam – jestem zgredem z ledwo co zaznaczonym, ale jednak, czwartym krzyżykiem na karku. I ta nowa pop – rockowa muzyka niespecjalnie do mnie przemawia. Jakkolwiek nie mogę jej odmówić tego, że jest świetnie podana i wyprodukowana. Nie potrafię jednak wśród tych piosenek znaleźć niczego dla siebie. Myślę, że czas tych artystów dopiero nadejdzie, wszak moi rówieśnicy dopiero teraz po 30-stce zaczynają pokazywać na co ich naprawdę stać. A dla tej młodzieży to dopiero okazja do zdobycia doświadczenia i wyrobienia warsztatu. 

„Young Stars 2015” to pozycja nie tylko dla dzisiejszych nastolatków, ale również dla tych, którzy chcieliby sobie wyrobić własną opinię na temat tego, co teraz słychać w muzyce. Warto się z tym zapoznać, gdyż nie jest powiedziane, że za kilka lat któryś z tych młodzieńców nie będzie trząsł listami przebojów- tak zagranicznymi, jak i naszymi.